Zalewska: do 2019 roku każda szkoła ma wyglądać tak samo

Polska
Zalewska: do 2019 roku każda szkoła ma wyglądać tak samo
PAP/Grzegorz Michałowski

Do 2019 roku każda szkoła ma wyglądać tak samo - mieć wykształconych nauczycieli i być dobrze wyposażona - powiedziała minister edukacji narodowej Anna Zalewska, która w piątek uczestniczyła XVII Kongresie Gmin Wiejskich w Ossie k. Rawy Mazowieckiej.

Minister edukacji spotkała się w piątek z ok. 800 uczestnikami Kongresu Gmin Wiejskich - wójtami, burmistrzami, skarbnikami i radnymi z całej Polski. Tematem spotkania było m.in. finansowanie zadań oświatowych przez gminy wiejskie.

 

- Do 2019 roku każda szkoła ma wyglądać tak samo - mieć wykształconych nauczycieli i być dobrze wyposażona - obojętnie, czy jest w Warszawie czy w małej wsi. W każdej placówce oświatowej będzie szerokopasmowy internet - powyżej 100 MB. I będzie on dostępny przez 10 lat za darmo - powiedziała minister. Dodała, że w każdej klasie będzie też multimedialna tablica, na co ministerstwo zabezpieczyło ok. 300 mln zł, wprowadzony zostanie też program związany z wyposażeniem pracowni przyrodniczych. Przykładowe modele takich pracowni przygotowuje obecnie Centrum Nauki Kopernik.

 

"To żenada w XXI wieku"

 

Minister zauważyła, że obecnie po 17 latach istnienia gimnazjów tylko 25 proc. z nich ma pracownie przyrodnicze. Pracownie takie są też tylko w 18 proc. szkół podstawowych, a niecałe 20 proc. placówek wyposażonych jest w szerokopasmowy internet. - To żenada w XXI wieku, i to po dużej akcji Cyfrowa Szkoła - oceniła.

 

Zalewska poinformowała o zakończeniu pierwszego etapu prac nad nową ustawą o finansowaniu oświaty; projekt ustawy przygotowanej przez MEN jest obecnie przedmiotem prac Sejmu. - Ustawa miała być większa, ale samorządy się nie zgodziły na nową filozofię subwencji. Obecna jest archaiczna, nieprzejrzysta, niesprawiedliwa, wagi mają swoje nazwiska lobbystów, którzy je utworzyli - powiedziała. Poinformowała, że przygotowane są już nowe regulacje, zgodnie z którymi przy podziale subwencji oświatowej punktem wyjścia będzie oddział klasowy, a nie jak obecnie uczeń.

 

Minister obiecała, że w rozpoczynającej się dyskusji o nowej subwencji oświatowej na 2019 rok zadba szczególnie o małe szkoły. Placówki te mają bowiem zyskać dodatkową funkcję - mają stać się miejscem kształcenia także dorosłych. - Mała szkoła stanie się miejscem uczenia się dorosłych m.in. podstawowych kompetencji, które będą potrzebne za kilka lat, gdy babcia i dziadek nie zarejestrują się do przychodni inaczej jak online - wyjaśniła.

 

Mówiąc o projekcie ustawie Zalewska przyznała, że do tej pory często środki z dotacje na stypendia socjalne wracały z powrotem do MEN. - To wstyd, że tak się działo - oceniła. Dlatego - jak wyjaśniła - w ministerstwie uznano, że należy zmienić przepisy, gdyż wielu biedniejszych gmin nie stać na dołożenie do środków na stypendia stypendiów 20 proc. tzw. wkładu własnego. W projekcie zaproponowano uzależnienie wysokości wkładu własnego gmin od ich zamożności - ma on wynosić 20 proc, 15 proc. lub 5 proc.

 

"Przy edukacji musi być zgoda"

 

Zalewska powiedziała też, że z finansowaniem oświaty powiązane są przepisy Karty Nauczyciela. Zapisy nowelizujące niektóre przepisy Karty również znalazły się w projekcie ustawy o finansowaniu zadań oświatowych. - Stabilizujemy pensum psychologa, pedagoga, logopedy i nauczyciela wspomagającego, bo nie może być tak, że w jednej gminie nauczyciel ma 18 godzin pensum, a w gminie obok ma 35 - zauważyła. Zgodnie z projektem pensum, czyli godzin bezpośredniej pracy z uczniami dla nauczyciela pedagoga, logopedy, psychologa i doradcy zawodowego, a także terapeuty pedagogicznego, w wymiarze 22 godzin tygodniowo.

 

Wyliczając zmiany zaproponowane w Karcie minister powiedziała także, że "nauczyciel pójdzie na urlop dla poratowania zdrowia tylko, gdy dostanie zgodę od lekarza medycyny pracy".

 

Podczas spotkania z minister samorządowcy zadawali pytania. Jeden z uczestników powiedział, że "największym zagrożeniem dla reformy jest Karta Nauczyciela, dająca tyle przywilejów, że dla samorządów jest to zbyt duże obciążenie - nie tylko finansowe, ale również formalne, np. pensja nauczycielska składa się z 11 dodatków". - Państwo mówią "nie" dla Karty Nauczyciela; związkowcy - wprost przeciwnie, a my musimy spotkać się w pół drogi, bo przy edukacji musi być zgoda. Nie da się w ciągu dwóch lat zmienić wszystkiego - odpowiedziała mu Zalewska.

 

Samorządowcy sygnalizowali też problemy związane m.in. z powstałą po reformie dwuzmianowością spowodowaną brakiem środków na rozbudowy szkół, a także z brakiem sal gimnastycznych. Według Zalewskiej, rozwiązanie tych problemów wymaga indywidualnego podejścia. Jak podała, 60 proc. szkół w kraju nie ma sal gimnastycznych, natomiast w ciągu ostatnich 2 lat przybyło ponad 400 takich obiektów, m.in. dzięki zaangażowaniu środków Ministerstwa Sportu. Minister zachęcała, by w pierwszym roku reformy oświatowej przeanalizować różne formy wsparcia inwestycyjnego. - Nie ma takiej gminy, która przychodzi po pieniądze z rezerwy budżetowej, gdzie potrzebna jest opinia MEN i żeby ta opinia była negatywna - podkreśliła.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie