Trzymając dziecko na rękach rzucił się do bicia. Krewki fan ukarany zakazem stadionowym
Zakaz stadionowy dla kibica, który trzymając dziecko próbował uderzyć piłkarza, dochodzenie policyjne i postępowanie dyscyplinarne UEFA - to skutki awantury, do jakiej doszło w trakcie czwartkowego meczu Ligi Europejskiej między Evertonem a Olympique Lyon (1:2).
Do zdarzenia doszło w 64. minucie spotkania przy prowadzeniu gości 1:0. Bramkarz francuskiego zespołu Anthony Lopes, po złapaniu piłki wybitej z rzutu rożnego, został pchnięty przez obrońcę Evertonu Ashleya Williamsa w kierunku trybuny. Chwile później rozpoczęły się przepychanki z udziałem większej liczby zawodników. W ich trakcie Lopes został odepchnięty przez kibica, który trzymając na rękach kilkuletnie dziecko, próbował też go uderzyć.
The clown in the crowd who runs to punch Lyon players in Ashley Williams scramble is actually holding his kid!! pic.twitter.com/6S9jBjmV9R
— Paul Higham (@SportsPaulH) 19 października 2017
W piątek władze Evertonu poinformowały o nałożeniu na agresywnego widza zakazu stadionowego oraz zgłoszeniu sprawy na policję.
Sankcje mogą również dotknąć klub. Europejska Unia Piłkarska (UEFA) wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko Evertonowi w związku z "agresywnym zachowaniem kibica wobec zawodnika", jak poinformowano w komunikacie. Decyzja ma zostać podjęta 16 listopada podczas posiedzenia Komisji Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA.
"Irytacja narastała przez całe spotkanie"
Trener angielskiej drużyny Ronald Koeman starał się usprawiedliwić zachowanie Williamsa i innych piłkarzy.
- Irytacja narastała przez całe spotkanie, moim zdaniem przyczyniło się do tego złe sędziowanie. Arbiter nie zrobił nic, by powstrzymać ten cały teatr w wykonaniu kilku zawodników Lyonu. Taki Fekir (kapitan Olympique Nabil Fekir) "nurkował" w trakcie pierwszej połowy z dziesięć razy. Rozumiem, że to denerwowało moich graczy. Nie wiem, co tam się stało, ale rozumiem to - powiedział po meczu Koeman.
Zdarzenie nie wyolbrzymiał też bramkarz zespołu z Lyonu. - Nie wydaje mi się, żeby częścią angielskiej kultury kibicowania było uderzanie zawodników gości. Nic wielkiego jednak się nie stało - zaznaczył po spotkaniu.
Williams starał się zbagatelizować incydent. - Taka jest piłka nożna. Chcieliśmy wygrać, oni też chcieli. Takie rzeczy się zdarzają - tłumaczył obrońca miejscowych.
Rasistowskie zachowanie kibiców Romy
Za udział w awanturze Williams oraz Bertrand Traore z Lyonu zostali ukarani żółtymi kartkami.
Również w piątek UEFA zapowiedziała, że przyjrzy się incydentowi ze środowego meczu Ligi Mistrzów Chelsea Londyn - AS Roma. Zarzuty wobec włoskiego klubu dotyczą rasistowskiego zachowania kibiców. Małpie okrzyki w wykonaniu fanów gości były kierowane do ciemnoskórego obrońcy "The Blues" Niemca Antonio Ruedigera, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy... Romy.
16 listopada zapadną też decyzje w sprawie Apoelu Nikozja i Borussii Dortmund (1:1 na Cyprze we wtorek w LM). Oba kluby mogą odpowiedzieć za odpalanie rac, a gospodarze dodatkowo za wrzucanie przedmiotów na murawę, nieodpowiednią organizację i zatarasowane schody.
PAP
Czytaj więcej