Uchylił uniewinnienie działaczy KOD. Został prezesem sądu okręgowego
Polska
Sędzia Jacek Sowul zastąpił Danutę Poniatowską na stanowisku prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach. Resort sprawiedliwości argumentuje zmianę koniecznością "poprawienia wyników sądu". Sowul w kwietniu orzekł ponowny proces działaczy KOD za zakłócenie otwarcia wystawy o generale Andersie w ostatnim dniu kampanii wyborczej Anny Marii Anders, córki generała.
Minister Sprawiedliwości wymienił prezesów kilku sądów w Polsce, w tym sądu okręgowego w Suwałkach.
Sędzia Danuta Poniatowska - dotychczasowa prezes Sądu Okręgowego w Suwałkach - została odwołana w trakcie trwania kadencji.
"Wcześniejsze analizy wykazały (…), że sędziowie Sądu Okręgowego w Białymstoku oraz Sądu Okręgowego w Suwałkach rozpatrują nawet o prawie 30 proc. mniej spraw niż sędziowie z innych sądów okręgowych apelacji białostockiej, co przekłada się na najniższą liczbę spraw zakończonych przez jednego sędziego" - głosi komunikat resortu sprawiedliwości.
Wystąpił z Iustitii
Sowul pełnił niegdyś funkcję prezesa Sądu Rejonowego w Suwałkach. W ostatnim czasie był zastępcą rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Suwałkach oraz sędzią-wizytatorem ds. karnych.
W latach 2001-2007 Sowul był szefem suwalskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Sowul wystąpił z Iustitii przed rokiem, po Nadzwyczajnym Kongresie Sędziów Polskich, razem z Jackiem Przyguckim, swoim następcą w oddziale stowarzyszenia, sędzią Sądu Okręgowego w Suwałkach delegowanym do resortu sprawiedliwości. Wówczas z suwalskiej Iustitii odeszło aż 11 sędziów.
Wystawa w ostatnim dniu kampanii wyborczej
6 kwietnia sędzia Jacek Sowul uchylił wyrok uniewinniający pięciu działaczy KOD. Działacze stowarzyszenia zostali oskarżeni o zakłócenie porządku publicznego podczas otwarcia wystawy o armii gen. Władysława Andersa. Według nich to wydarzenie było elementem kampanii wyborczej córki generała - Anny Marii Anders.
Anders startowała wówczas jako kandydatka PiS w wyborach uzupełniających do Senatu. W otwarciu wystawy brali udział m.in. szef i wiceszef MSWiA - Mariusz Błaszczak i Jarosław Zieliński.
Otwarcie wystawy zorganizowano w ostatnim dniu kampanii, w Archiwum Państwowym w Suwałkach.
"Wolność nie jest przecież nieograniczona"
W pierwszej instancji sąd przyznał rację członkom KOD-u. Uznał, że wydarzenie mogło "sprawiać wrażenie wiecu" i że przerwanie imprezy przez działaczy nie było "bezprawnym wybrykiem". Sąd uniewinnił członków KOD-u od zarzucanego im zakłócania porządku. Podlegająca resortowi spraw wewnętrznych policja odwołała się od tego wyroku.
Uchylając wyrok sędzia Sowul argumentował, że dowody zgromadzone w sprawie zostały ocenione w sposób dowolny. Mówił, że niezależnie od tego czy wystawa była elementem kampanii wyborczej Anny Marii Anders, czy nie była, obwinieni nie mieli prawa jej zakłócać. Tłumaczył, że "wolność nie jest przecież nieograniczona, gdyby tak było, przerodziłaby się w anarchię".
Sprawa wróciła na wokandę. W czerwcu sąd pierwszej instancji ponownie uniewinnił działaczy KOD-u. Policja znów się odwołała do sądu drugiej instancji. Kolejny wyrok w tej sprawie ma zapaść za kilka dni.
Jak argumentowała, nowelizacja ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, która weszła w życie mimo protestów Stowarzyszenia, umożliwia Ministrowi Sprawiedliwości – Prokuratorowi Generalnemu przeprowadzenie "czystki" personalnej na stanowiskach funkcyjnych w sądach i pozbawia sędziów wpływu na to, kto będzie kierował pracą sądów i wydziałów.
Minister Sprawiedliwości może bowiem w ciągu najbliższych sześciu miesięcy odwołać bez żadnej przyczyny prezesa każdego sądu w Polsce (art. 17 ustawy zmieniającej).
Jednocześnie Iustitia zapowiedziała, że wraz z Forum Współpracy Sędziów oraz organizacjami pozarządowymi będzie monitorować przypadki odwołań prezesów sądów.
Komentarze