Radziwiłł po spotkaniu z rezydentami: będziemy analizować możliwość skrócenia czasu dojścia do 6 proc. PKB

Polska
Radziwiłł po spotkaniu z rezydentami: będziemy analizować możliwość skrócenia czasu dojścia do 6 proc. PKB
PAP/Leszek Szymański

- Premier zadeklarowała, że będziemy analizować możliwości ewentualnego skrócenia czasu dochodzenia do 6 proc. PKB na zdrowie - powiedział po spotkaniu z protestującymi rezydentami minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Krzysztof Hałabuz oświadczył, że lekarze nie wezmą w piątek udziału w pracach zespołu ds. systemowych rozwiązań w służbie zdrowia.

Spotkanie rozpoczęło się o godz. 17. w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Oprócz Radziwiłła, wziął w nim udział minister w KPRM Henryk Kowalczyk.

 

- Państwo mają się zastanowić do jutra czy w tej sytuacji wejść do zespołu który powołał minister zdrowia i zawiesić czy zakończyć tę formę akcji protestacyjnej. Na tym etapie ta decyzje nie została podjęta chcą się naradzić - powiedział po spotkaniu z rezydentami Kowalczyk.

 

Pytany czy rezydenci mają czas do konkretnej godziny odpowiedział: "czasu nie mają, jak przerwą protest to każdy czas jest dobry". Dodał, że najlepiej gdyby decyzja zapadła jak najszybciej, bo - w jego ocenie - większość postulatów rząd już spełnił. Według niego, nie ma już powodów do protestu.

 

Wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Krzysztof Hałabuz odpowiedział już, że rezydenci nie wezmą w piątek udziału w pracach zespołu.

 

Tego dnia, o godzinie 12. odbędzie się konferencja Porozumienia Zawodów Medycznych.

 

"Nie widzimy już powodów do protestów"

 

Kowalczyk i Radziwiłł przypomnieli, że w czwartek Komitet Stały Rady Ministrów zarekomendował rządowi projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który zakłada wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 r. W 2018 r. na ochronę zdrowia będzie przeznaczone 4,67 proc. PKB.

 

Jak powiedział po spotkaniu z rezydentami minister Radziwiłł, w tej sytuacji protest lekarzy traci rację bytu. "Nie widzimy już powodów do protestów" - dodał Kowalczyk. Wyraził nadzieję, że "przyjdzie refleksja" i protest zostanie zakończony, a przynajmniej zawieszony.

 

Rezydenci protestują od 2 października; część z nich prowadzi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie, protestują też w Szczecinie i Łodzi. W poniedziałek Porozumienie Zawodów Medycznych, które tworzy kilkanaście związków i organizacji zrzeszających pracowników służby zdrowia, poinformowało o rozszerzeniu protestu rezydentów na inne zawody medyczne.

 

Domagają się m.in. wzrostu nakładów

 

Lekarze rezydenci domagają się wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 r. oraz powołania zespołu, który zająłby się analizą i renegocjacją zapisów ustawy regulującej minimalne wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia. Chcą podwyższenia swoich wynagrodzeń do 1,05 średniej krajowej.

 

Specjalny zespół do spraw systemowych rozwiązań finansowych w ochronie zdrowia, przyszłości kadr medycznych i sposobu ich wynagradzania powołał w poniedziałek minister zdrowia.

 

Zespół jest pokłosiem rozmów premier Szydło z protestującymi lekarzami rezydentami; premier zaproponowała wówczas, by protestujący wraz z rządem przystąpili do wspólnych prac nad ich postulatami, lekarze odmówili jednak udziału w jego pracach. W ocenie protestujących, ostateczne decyzje ws. finansowania służby zdrowia nie zależą od osób, które wezmą udział w pracach tego zespołu

 

PAP

 

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie