"Poziom zaniedbań jest zatrważający". Wojewoda wielkopolski krytykuje organizację maratonu

Polska
"Poziom zaniedbań jest zatrważający". Wojewoda wielkopolski krytykuje organizację maratonu
pxhere.com/zdj.ilustracyjne

O zatrważającym poziomie zaniedbań mówił wojewoda wielkopolski po zbadaniu raportu policji nt. organizacji niedzielnego 18. Poznań Maratonu. Organizator imprezy zapewnił, że bada stwierdzone przez policję nieprawidłowości.

Poznański maraton należy do największych imprez biegowych w kraju. W niedzielę na trasę wybiegło ponad 6,5 tysiąca biegaczy.

 

Po tym, gdy policja informowała o ujawnieniu szeregu nieprawidłowości przy organizacji wydarzenia, Zbigniew Hoffmann zwrócił się do komendanta wielkopolskiej policji z prośbą o raport na temat zabezpieczenia trasy maratonu. Dokument trafił do wojewody w poniedziałek.

 

"To organizator musi zadbać o bezpieczeństwo"

 

- Poziom zaniedbań jest zatrważający. Trudno skomentować sytuacje, podczas których pracownicy ochrony samowolnie opuszczają posterunki przy ul. Estkowskiego i siedzą pod mostem Chrobrego. Pomijam już kwestię nietrzeźwości czy braku znajomości języka polskiego wśród osób pilnujących porządku. To wystawia fatalną ocenę organizatorowi - powiedział wojewoda.

 

Organizatorem imprezy są Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji. Hoffmann przypomniał, że to organizator, w tym przypadku jednostka podległa prezydentowi miasta Poznania, odpowiada za bezpieczeństwo. - To organizator musi zadbać o to, żeby zabezpieczyć trasę i uzyskać pozytywne opinie służb. Niestety, ten egzamin nie został zdany - dodał.

 

Organizatorzy poznańskiego maratonu dopiero sprawdzają wszelkie nieprawidłowości, które wskazała policja.

 

"Wyjaśniamy nieprawidłowości"

 

- Jesteśmy na etapie wyjaśniania wszystkich nieprawidłowości. Musimy to wszystko skonfrontować, zebrać pełną dokumentację, zeznania świadków i wszystkich koordynatorów, którzy oprócz ochrony, również odpowiadali m.in. za zabezpieczenie trasy. Wówczas będziemy mogli stwierdzić, czy konkretne nieprawidłowości miały miejsce - powiedziała Monika Prendke z biura prasowego zawodów.

 

Biuro prasowe wojewody podkreśliło, że już podczas pierwszego objazdu trasy, przed startem biegaczy, ujawniono szereg nieprawidłowości. Umożliwiono jednak organizatorowi uzupełnienie braków w zabezpieczeniu osobowo-technicznym i oznakowaniu.

 

Podczas kolejnego objazdu ujawniono m.in. braki w oznakowaniu, niewładających językiem polskim pracowników ochrony, punkt żywnościowy usytuowany na osi jezdni, braki w zabezpieczeniu osobowym czy źle rozstawione słupki. W związku z zastrzeżeniami policji, biegacze wystartowali z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem.

 

Wiele uwag policji

 

Jak podano w komunikacie wojewody, inne uwagi policji dotyczyły m.in. braków osobowych w ekipach sprzątających po maratonie, co wpłynęło na opóźnienie w przywróceniu organizacji ruchu w mieście, zbyt małej liczby kontenerów na odpadki, samowolnego działania pracowników ochrony, braku konsultacji z policją ws. umiejscowienia zespołów muzycznych w rejonie skrzyżowań o dużym natężeniu ruchu czy wjazdu na teren trasy osób nieupoważnionych.

 

W niedzielnych zawodach triumfowali Ukrainiec Mykoła Juchimczuk oraz Japonka Haruna Takada. Bieg ukończyło 6378 zawodników, co jest rekordem frekwencji.

 

PAP

nro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie