Szymański: Grupa Wyszehradzka oczekuje, że Tusk nie da odebrać sobie inicjatywy ws. reformy UE

Świat
Szymański: Grupa Wyszehradzka oczekuje, że Tusk nie da odebrać sobie inicjatywy ws. reformy UE
PAP/Rafał Guz

- Kraje V4 oczekują od szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, że nie da sobie odebrać inicjatywy ws. reformy UE oraz dyskusji nad przyszłością Unii ani innym instytucjom ani innym stolicom - powiedział w piątek w Bratysławie wiceszef MSZ Konrad Szymański.

Szymański, który towarzyszył premier Beacie Szydło podczas piątkowego spotkania premierów państw Grupy Wyszehradzkiej z przewodniczącym RE, zrelacjonował później dziennikarzom, że ze strony wszystkich krajów V4 padło wobec Tuska "bardzo jasne oczekiwanie", aby "nie dał sobie odebrać inicjatywy" w procesie przygotowywania reformy oraz dyskusji o przyszłości UE "ani innym instytucjom unijnym, w mniejszym stopniu powołanym do tego, by rozważać o przyszłości Unii, ani innym stolicom".

 

Według wiceministra ds. europejskich "pierwszym posłannictwem, pierwszą misją" przewodniczącego Rady Europejskiej jest "zabezpieczyć prawa państw członkowskich do tego, aby miały one swobodny, równy, niezakłócony udział w debacie na temat przyszłości Unii".

 

- Ta inicjatywa nie powinna być odebrana przewodniczącemu Rady ani samej Radzie przez żadną inną instytucję, a w szczególności przez żadną pojedynczą stolicę państwa członkowskiego UE - oświadczył Szymański.

 

"Bardzo duże wyzwanie przed przewodniczącym"

 

Podkreślił, że miał poczucie, że klarowne postulaty państw V4 są rozumiane przez przewodniczącego RE.

 

- Myślę, że to jest również bardzo duże wyzwanie przed przewodniczącym, ale jest zupełnie oczywistym, że misję przewodniczącego RE będziemy oceniali również po tym, w jaki sposób ten przekaz, to oczekiwanie istotnej grupy państw członkowskich będzie wykonywane - mówił wiceminister ds. europejskich.

 

Jak dodał, podczas piątkowych rozmów zostało powiedziane bardzo jasno, że "bez Warszawy, Bratysławy, Pragi czy Budapesztu nie sposób zrealizować żadnego planu reformy UE". - W tej sprawie wszystko zależy od państw członkowskich. To bardzo jasno zostało powiedziane, że to państwa członkowskie - wszystkie państwa członkowskie - muszą brać udział w procesie przygotowywania reformy UE - zaznaczył Szymański.

 

"Kraje Europy Środkowej oczekują zdecydowanie lepszego wyważenia interesów politycznych w UE"

 

- To jest bardzo ważny, jasny komunikat w szczególności do innych stolic, w szczególności do tych, które dzisiaj myślą o tym, aby plany reformy UE zawężać do mniejszych grup, dobranych według takiego czy innego kryterium - dodał.

 

Jak podkreślił wiceszef MSZ, rozmowy z udziałem szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie na temat Unii Europejskiej dotyczyły "tak unijnego dziś, jak i unijnego jutra, czyli kwestii reformy".

 

- Jeżeli chodzi o "unijne dziś", to zostało bardzo jasno powiedziane, że kraje Europy Środkowej oczekują zdecydowanie lepszego wyważenia interesów politycznych w UE, przywrócenia równowagi politycznej w UE i lepszej obrony interesów Europy Środkowej, także Polski, w takich sprawach, jak polityka klimatyczna, energetyczna, migracje, przyszłość wspólnego rynku. (...) Pilnie potrzebujemy we wszystkich tych sprawach dobrych kompromisów, które będą brały pod uwagę nasze oczekiwania, nasze przekonania i nasze interesy - powiedział wiceszef MSZ.

 

"Oczekujemy unijnej reakcji na złe praktyki konsumenckie"

 

Z kolei w kwestii przyszłości Unii - dodał - V4 oczekuje "takiej reformy, która będzie w lepszym stopniu gwarantowała nasze interesy, także instytucjonalne, w dalszej przyszłości, w tej nowej, zreformowanej UE".

 

Nawiązując do innego z tematów piątkowych rozmów - kwestii konsumenckich - Szymański zaznaczył, że przywódcy Europy Środkowej oczekują, by konsumenci w naszym regionie byli traktowani w sposób równy przez wszystkich.

 

- Gdyby miało tak nie być, oczekujemy działań nie tylko krajowych organów, ale także unijnej reakcji na złe praktyki konsumenckie, złe praktyki z zakresu konkurencji na naszym rynku - stwierdził wiceszef MSZ.

 

"Od KE oczekujemy czegoś dużo poważniejszego"

 

Pytany o kwestię ubiegania się przez Polskę o dotacje z KE na badania w sprawie podwójnych standardów żywności odpowiedział, że poszczególne państwa członkowskie dokonały tego typu badań na własną rękę.

 

- Sposób finansowania tych badań nie jest dla nas kluczową rzeczą, mówimy o pomocniczej roli KE. Od KE oczekujemy czegoś dużo poważniejszego - oczekujemy, by wykonywała swoje kompetencje w zakresie pilnowania standardów na wspólnym rynku - dodał Szymański.

 

"Widzimy wyraźną stagnację"

 

Wiceszef MSZ był również pytany o stan toczących się obecnie negocjacji w sprawie Brexitu. Jak podkreślił polski rząd docenia istotne postępy w negocjacjach w zakresie praw obywateli, jednak - jak zauważył Szymański - nie jest to 100-procentowe wykonanie naszych oczekiwań.

 

- Widzimy wyraźną stagnację, jeśli chodzi o negocjowanie porozumienia finansowego i to powoduje, że dzisiaj nie widzimy możliwości, by łatwo i szybko przejść do drugiego etapu negocjacji, jakim są negocjacje dotyczące przyszłych relacji między UE a Wielką Brytanią - zaznaczył wiceszef MSZ.

 

- Tym niemniej uważamy, że RE powinna wysłać dość pozytywny, konstruktywny sygnał, jeśli chodzi o przygotowanie się do rozmów o okresie przejściowym, który został zaproponowany przez panią premier Theresę May - dodał.

 

Szymański ocenił, że okres przejściowy w relacjach UE z Wielką Brytanią miałby sens, gdyby prowadził do "pełnej realizacji mandatu unijnego w kwestii Brexitu".

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie