"W 2018 r. pula na wynagrodzenia dla rezydentów wzrośnie o ponad 40 proc.". Premier Szydło przed spotkaniem z lekarzami

Polska

W 2018 r. pula na wynagrodzenia dla lekarzy rezydentów i stażystów wzrośnie o ponad 40 proc. w porównaniu do wydatków realizowanych przez naszych poprzedników - powiedziała premier Beata Szydło w środę podczas posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego. Jak dodała, ustawa zwiększająca do 6 proc. PKB nakłady na zdrowie jest "praktycznie gotowa".

- Zmiany w służbie zdrowia są konieczne, ale muszą to być zmiany systemowe - powiedziała premier na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego, po którym spotkać się ma z rezydentami, którzy w środę rano zawiesili protest głodowy.

 

- Podjęliśmy decyzję, że w 2018 roku pula na wynagrodzenia dla lekarzy rezydentów i stażystów wzrośnie o ponad 40 proc. w porównaniu do wydatków realizowanych przez naszych poprzedników. Na ten cel w 2015 roku przeznaczono 812 mln zł, a w przyszłorocznym budżecie będzie to 1,179 mld zł - powiedziała premier Szydło.

 

Dodała, że docelowo, z końcem 2021 roku lekarze rezydenci będą zarabiali minimum 5251 zł. Z kolei jeszcze w tym roku, z wyrównaniem od lipca, rezydenci będą otrzymywali pieniądze w ramach puli podwyżek.

 

"Praktycznie gotowa ustawa zwiększająca do 6 proc. PKB nakłady na zdrowie"

 

"Pracujemy w tej chwili nad ustawą, która ma zagwarantować zwiększenie nakładów na służbę zdrowia do poziomu 6 proc. PKB. Ta ustawa jest praktycznie przygotowana i myślę, ze w najbliższym czasie będzie mogła być również skierowana do uzgodnień rządowych i prac parlamentarnych" - powiedziała Szydło.

 

Jak poinformowała, w 2017 r. na ochronę zdrowia skierowano dodatkowo 8 mld zł. - Te środki są przeznaczane na zakup dodatkowych świadczeń, m.in. leczenie zaćmy i bioder. Uruchomiliśmy środki na wyposażenie gabinetów medycznych w szkołach. Chcemy to robić wspólnie z samorządami - powiedziała.

 

Szefowa rządu zapowiedziała, że w 2018 roku do systemu trafi dodatkowo około 6 mld zł.

 

"Musimy naprawić zaległości z poprzednich lat"

 

Premier podkreśliła, że rząd zdaje sobie sprawę, że zmiany w służbie zdrowia są konieczne i potrzebne. "Zdajemy sobie też sprawę z tego, że wynagrodzenia to jest ten temat, który wymaga nie tylko szczegółowej rozmowy, ale też przygotowania. My wiemy, że takie są oczekiwania nie tylko rezydentów, ale również przedstawicieli innych zawodów medycznych" - powiedziała.

 

"Natomiast państwo musicie też zdawać sobie sprawę z tego, że niestety musimy nadrobić zaległości z poprzednich lat i musimy naprawić cały system. Nie chcemy wprowadzać zmian, które będą tylko i wyłącznie dedykowane punktowo jakiejś jednej grupie i będą gdzieś gasiły pożar w jednym obszarze, tylko chcemy wprowadzić zmiany systemowe" - dodała.

 

Beata Szydło przypomniała także projekty ustaw, które już zostały przyjęte - dotyczący m.in. sieci szpitali i wynagrodzeń. Przypomniała także o ustawie dotyczącej podstawowej opieki zdrowotnej (nad którą trwają obecnie prace w Sejmie). "To jest właśnie naprawianie całościowe systemu" - powiedziała szefowa rządu.

 

Zawieszony protest

 

Premier bierze udział w obradach RDS, która w środę rozmawia m.in. o funkcjonowaniu ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych. Po posiedzeniu Rady Beata Szydło ma spotkać się z członkami Porozumienia Rezydentów OZZL.

 

Protestujący od poprzedniego poniedziałku rezydenci zawiesili w środę rano głodówkę do czasu spotkania z premier. Beata Szydło zaproponowała im we wtorek wieczorem spotkanie, ale dopiero po zakończeniu protestu.

 

PAP, polsatnews.pl

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie