Donald Tusk wzywa władze Katalonii, by nie ogłaszały niepodległości. "Apeluję jako ktoś, kto rozumie argumenty wszystkich stron"
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował we wtorek do przywódcy Katalonii Carlesa Puigdemonta, żeby nie podejmował decyzji o ogłoszeniu niepodległości regionu.
- Kilka dni temu poprosiłem premiera Hiszpanii (Mariano) Rajoya, żeby poszukał rozwiązania problemu bez użycia siły, żeby szukał dialogu, ponieważ siła argumentów jest zawsze lepsza niż argumenty siły. (...) Dziś apeluję do pana, aby respektować (...) porządek konstytucyjny i nie ogłaszać decyzji, która mogłaby sprawić, że taki dialog będzie niemożliwy - powiedział Tusk w Brukseli, zwracając się do premiera Katalonii.
- Apeluję do pana nie tylko jako szef Rady Europejskiej, ale jako osoba, która mocno wierzy w motto UE: zjednoczeni w różnorodności. Apeluję jako członek mniejszości etnicznej i regionalista, jako człowiek, który wie, jak to jest być uderzonym policyjną pałką, jako były premier wielkiego, europejskiego kraju. W skrócie - jako ktoś, kto rozumie i czuje argumenty oraz emocje wszystkich stron - zaznaczył.
Zdaniem Tuska różnorodność nie powinna i nie musi prowadzić do konfliktu, którego konsekwencje byłyby złe dla Katalonii, Hiszpanii i całej Europy.
Możliwa proklamacja niepodległości
Puigdemont jeszcze we wtorek, o godz. 18, ma wystąpić w parlamencie Katalonii i omówić obecną sytuację polityczną. Niektórzy komentatorzy spodziewają się, że katalońscy deputowani popierający secesję mogą wówczas proklamować niepodległość regionu.
Według regionalnego rządu katalońskiego w referendum niepodległościowym z 1 października, uznanym przez władze Hiszpanii za nielegalne, 90,18 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością regionu; w plebiscycie wzięło udział ok. 2,28 mln osób spośród 5,3 mln uprawnionych.
Premier Hiszpanii Rajoy zapowiedział, że w przypadku jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez Katalonię może tymczasowo zawiesić autonomię regionu - zdarzyłoby się to po raz pierwszy od czasów przywrócenia demokracji w Hiszpanii.
Rząd mógłby odwołać się do nigdy wcześniej niewykorzystywanego art. 155 hiszpańskiej konstytucji. Pozwala on na "przyjęcie niezbędnych środków, by zobowiązać (region) do przymusowego przestrzegania obowiązków" wynikających z konstytucji.
"Utrzymanie jedności wydaje się priorytetem"
- Nie mam wątpliwości, że rozumiejąc wszystkie argumenty za i przeciw, wszystkich stron - powinniśmy dbać o jedność zarówno państw narodowych jak i Unii Europejskiej. Ja mam wystarczająco dużo empatii w sobie, też jako przedstawiciel mniejszości etnicznej - jako Kaszuba - z moimi dośiwadczeniami polskimi. Wiem, co znaczy dążenie do niepodległości, ale wiem też co jest ważne dla Hiszpanii i Europy, utrzymanie jedności wydaje się tutaj priorytetem - powiedział Tusk w rozmowie z korespondentką Polsat News Dorotą Bawołek.
Zapytany przez Bawołek o to, czy zamierza się stawić na kolejne przesłuchanie ws. katastrofy smoleńskiej, Tusk odpowiedział: "to nie jest przedmiotem obrad dzisiejszego Komitetu Regionów".
PAP, Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej