Przepychanki w ukraińskim Parlamencie. Ustawa uznająca Rosję za agresora przyjęta w pierwszym czytaniu
Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła w piątek w pierwszym czytaniu prezydencką ustawę o reintegracji Donbasu, która uznaje m.in. Rosję za państwo agresora. Był to drugi dzień debaty nad tym dokumentem, której towarzyszyły przepychanki przed trybuną parlamentarną.
Przewodniczący parlamentu Andrij Parubij oświadczył przed głosowaniem, że z tekstu ustawy wyłączono sporny zapis o priorytetowej roli porozumień mińskich w rozwiązaniu konfliktu z separatystami w Donbasie. Zdaniem niektórych ugrupowań parlamentarnych Ukraina nie może uznać tych porozumień za zobowiązanie prawne, gdyż podpisali się pod nimi przedstawiciele nieuznawanych przez Kijów władz separatystów.
Ostatecznie prezydencki projekt poparło w głosowaniu 233 posłów w 450-osobowym parlamencie. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się drugie i ostateczne czytanie ustawy.
Trybuna zablokowana przez deputowanych Samopomocy
W związku z blokadą trybuny przewodniczący parlamentu Andrij Parubij zamknął posiedzenie i przeniósł rozpatrzenie projektu ustawy na następny dzień. Po tych zdarzeniach do Rady Najwyższej przybył prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który spotkał się z posłami bloku swojego imienia.
Trybunę zablokowała partia Samopomoc, na czele której stoi oponent polityczny Poroszenki, mer Lwowa Andrij Sadowy. Wiceprzewodnicząca parlamentu z ramienia tego ugrupowania, Oksana Syrojid, oświadczyła, że nalega ono na przyjęcie jego własnego projektu ustawy o reintegracji Donbasu, w którym umieszczona będzie konkretna data początku rosyjskiej agresji i okupacji części Ukrainy.
Przewodniczący Parubij oświadczył, że nie rozumie tej sytuacji, jednak zapewnił, że dokumenty o reintegracji zostaną przyjęte.
- Jak tylko deputowani Samopomocy zobaczyli, że na sali są głosy konieczne do uznania Rosji za agresora i wyznaczenia strategii deokupacji Donbasu, rzucili się do blokowania trybuny, urządzając święto dla rosyjskich polityków i mediów - komentował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksandr Turczynow.
"Ukraina nie odpowiada za działania Kremla na terytoriach okupowanych"
Ustawa o reintegracji Donbasu uznaje Rosję za agresora i mówi, że Ukraina nie odpowiada za działania Kremla na terytoriach okupowanych.
"Tymczasowa okupacja przez Federację Rosyjską terytoriów w obwodzie donieckim i ługańskim (…) jest nielegalna i nie daje Federacji Rosyjskiej żadnych praw terytorialnych. (…) Działalność sił zbrojnych i innych formacji wojskowych Federacji Rosyjskiej oraz administracji Federacji Rosyjskiej (…) jest nielegalna, a jakikolwiek wydany w związku z tą działalnością akt nie powoduje następstw prawnych" - czytamy w tekście ustawy.
W wyniku walk w Donbasie zginęło już 10 tys. ludzi
Ustawa przewiduje powołanie Zjednoczonego Sztabu Sił Zbrojnych Ukrainy, który będzie koordynował wszelkie działania w tym regionie; dotychczas zajmowała się tym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w ramach tzw. operacji antyterrorystycznej (ATO).
Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od wiosny 2014 roku, kiedy prorosyjscy separatyści ogłosili powstanie w Donbasie dwóch tzw. republik ludowych: donieckiej i ługańskiej. Wydarzenia te poprzedziło zajęcie przez Rosję należącego do Ukrainy Krymu. W wyniku walk w Donbasie zginęło dotychczas ok. 10 tysięcy ludzi.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze