"Agenci CBA mieli współpracować z przestępcami". Służby zaprzeczają
"Żaden agent CBA nie został zatrzymany, ani nie dostał zarzutów. Reszta to pomówienia" - odpowiada zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik na informacje "Gazety Wyborczej" i Radia ZET, że trzech agentów CBA, w tym dwóch członków ścisłego kierownictwa, zostało odsuniętych od pracy z powodu podejrzeń o powiązania z przestępcami.
Według informatorów gazety i radia, trzej funkcjonariusze CBA mieli być latem zatrzymani i doprowadzeni na przesłuchania. W tekście "Tajemnicze dymisje i urlopy agentów CBA" napisano, że są oni podejrzewani o powiązania ze światem przestępczym, m.in. z tzw. gangiem obcinaczy palców.
"Zaufany człowiek szefa CBA"
Agenci to Zbigniew M., "Misiek", szef stołecznego CBA, Rafał G., zastępca dyrektora departamentu operacyjno-śledczego i Marcin L., agent od lat pracujący przy operacjach specjalnych m.in. jako tzw. przykrywkowiec.
Jak informują dziennikarze, policja już w 2015 roku podejrzewała, że Zbigniew M., pracując w wydziale kryminalnym, przekazywał informacje gangsterom. Sprawą zajmowała się kilka lat temu prokuratura, ale postępowanie umorzono. Po rozbiciu gangu "obcinaczy palców", jeden z zatrzymanych wskazał jako "kreta" w policji właśnie agenta CBA.
Zbigniew M. do CBA przyszedł w 2006 r. razem z założycielem Biura Mariuszem Kamińskim i - jak napisała wyborcza.pl - był zaufanym człowiekiem tego polityka PiS.
"Żaden agent CBA nie dostał zarzutów"
Zatrzymań oraz informacji o postawieniu zarzutów nie potwierdza zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik. - Żaden agent CBA nie został zatrzymany, ani nie dostał zarzutów - stwierdził.
- Reszta niewarta komentowania. To pomówienia - napisał Wąsik na Twitterze.
Żaden agent CBA nie został zatrzymany, ani nie dostał zarzutów. Reszta nie warta komentowania. To pomówieniahttps://t.co/HRsRTYkg7E
— Maciej Wąsik🇵🇱 (@WasikMaciej) 4 października 2017
Informacjom uzyskanym przez dziennikarzy stanowczo zaprzeczył w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego Temistokles Brodowski.
Jak stwierdził, decyzje kadrowe dotyczące wymienionych w artykule funkcjonariuszy nie mają związku z żadnym postępowaniem.
Biuro zaprzecza doniesieniom dziennikarzy
Wydział Komunikacji Społecznej CBA przesłał polsatnews.pl oświadczenie, w którym napisano, że "wymienieni w materiale funkcjonariusze CBA nie byli zatrzymywani, a co za tym idzie nie byli doprowadzani na przesłuchania i nie usłyszeli zarzutów".
"Przeniesienie do dyspozycji oraz urlopy funkcjonariuszy nie mają jakiegokolwiek, nawet minimalnego, związku z opisywaną przez gazetę grupą przestępczą" - napisano w oświadczeniu.
CBA "stanowczo dementuje" doniesienia autorów tekstu i podkreśla, że wymienieni funkcjonariusze przed 2006 rokiem nie pracowali w policji i dlatego "trudno w jakikolwiek sposób wiązać ich z przekazywaniem informacji ze śledztwa, do którego w oczywisty sposób nie mieli dostępu".
Zdaniem CBA sprawą rzekomej współpracy gangsterów z policjantami prokuratura zajmowała się już w 2008 roku i sprawę umorzyła.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej