"Te 74 lata nie dają mi za dużo radości". Na urodzinowym przyjęciu Lecha Wałęsy bawiło się kilkaset osób
Ok. 350 osób, w tym laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Shirin Ebadi, oficjalny przedstawiciel sekretarz generalnego ONZ oraz b. prezydenci Bułgarii i Ukrainy - to niektórzy z gości przyjęcia z okazji 74 urodzin Lecha Wałęsy. - Bardzo dziękuję, że poświęciliście swój wolny czas na to spotkanie. Bardzo się z tego cieszę, choć te 74 lata nie dają mi za dużo radości - powiedział b. prezydent.
Bankiet został zorganizowany w poniedziałek w Gdańsku, w Europejskim Centrum Solidarności (ECS), przez Fundację im. Lecha Wałęsy.
Były prezydent i pierwszy przewodniczący "Solidarności" skończył 74 lata w piątek 29 września.
- Bardzo dziękuję, że poświęciliście swój wolny czas na to spotkanie. Bardzo się z tego cieszę, choć te 74 lata nie dają mi za dużo radości - powiedział Wałęsa do zebranych. Dodał, że z wieloma z gośćmi spotkał się już wcześniej, a także razem pracował.
"Panie kierowniku: kłaniam się panu i dziękuję"
- Więc jako przyjaciół powinienem wszystkich wymienić. Wybaczcie, nie będę jednak tego robił, bo mógłbym kogoś pominąć. Zrobię jednak wyjątek. Jak wiecie, miałem wielkie kłopoty w latach 70. i w tych czasach był człowiek, który miał z kolei kłopoty przeze mnie. To mój kierownik z tamtego czasu w pracy - powiedział były prezydent.
- Panie kierowniku: kłaniam się panu i dziękuję, że pan jest z nami dzisiaj. Dziękuję, że pan mnie wtedy bronił i przez to stracił pracę. Dziękuję za to, że pan nie chciał mnie wtedy zwolnić, choć oni na to nalegali - mówił Wałęsa.
"Chciałbym, żebyśmy trochę popolitykowali"
- Mimo że to są uroczystości rodzinne, to jednak trochę polityki. Chciałbym, żebyśmy przy stole trochę popolitykowali. Widzicie, co się dzieje w całym świecie. Za naszego życia nastąpiły wielkie zmiany - jedna epoka umarła, a horyzoncie pojawiła się nowa. I ta nowa epoka jest w ogóle nieoprzyrządzona. Musimy wydyskutować dobre rozwiązania pod tę epokę. Jeśli nie uda się, to życie będzie nas zaskakiwało - dodał Wałęsa.
Po przemówieniu goście, wśród których byli m.in. laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Shirin Ebadi, oficjalny przedstawiciel sekretarz generalnego ONZ Simona-Mirela Miculescu oraz b. prezydenci Bułgarii i Ukrainy Petyr Stojanow i Wiktor Juszczenko, zaintonowali jubilatowi "100 lat".
"Był inspiracją dla nas wszystkich"
- Oczywiście Lech Wałęsa był pierwszym, demokratycznie wybranym prezydentem Polski, ale w Europie środkowo-wschodniej będzie zapamiętany jako legendarny przywódca "Solidarności". Pamiętam jako młody człowiek lata 80., kiedy słuchałem wiadomości Radia Wolnej Europy o tym, że coś się dzieje w Polsce. I wierzcie mi: to była nie tylko inspiracja dla Polaków, ale także dla nas wszystkich mieszkańców Europy środkowo-wschodniej - powiedział Petyr Stojanow, prezydent Bułgarii w latach 1997-2002.
W ECS na kolacji urodzinowej Wałęsy pojawili się b. działacze opozycji antykomunistycznej m.in. Zbigniew Janas, Bogdan Lis, Jan Lityński, Jacek Merkel, Krzysztof Pusz.
Wśród gości - byli i obecni politycy
Nie zabrakło też polityków Platformy Obywatelskiej - Jerzego Borowczaka, Bogdana Borusewicza, Henryki Krzywonos-Strycharskiej, Sławomira Neumanna oraz Nowoczesnej - Ryszarda Petru, Barbary Dolniak, Ewy Lieder, Katarzyny Lubnauer, Kamili Gasiuk-Pihowicz, Joanny Scheuring-Wielgus.
Urodziny Lecha Wałęsy 🎂🎂🎂 Sto lat Panie Prezydencie! pic.twitter.com/XCDNVekezq
— KamilaGasiukPihowicz (@Gasiuk_Pihowicz) 2 października 2017
Wśród zaproszonych gości znaleźli się też b. wicepremier, minister finansów prof. Leszek Balcerowicz, b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek, a także b. minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak oraz pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Jarosław Kurski, b. bokser Dariusz Michalczewski oraz b. lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski.
PAP, Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej