Kaczyński: musimy wiedzieć, czy prezydent jest z nami. SLD: to wotum nieufności wobec prezydenta

Polska

- Prezes PiS tęskni za wojną na górze, która miała miejsce w latach 90. i tak bardzo tęskni za tymi latami, że próbuje to wywołać z przeszłości ponownie - tak rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska skomentowała słowa Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział: "musimy wiedzieć, czy prezydent jest z nami".

- Musimy wiedzieć, czy możemy iść do przodu, czy możliwe są kolejne zmiany, czy na razie więcej nie zdołamy w Polsce naprawić - powiedział prezes PiS w rozmowie z tygodnikiem "Sieci Prawdy".

 

Kaczyński: daleko idące różnice zdań


Lider PiS pytany o piątkowe spotkanie z prezydentem ocenił, że pokazało ono, "że możemy rozmawiać".


- Jednocześnie jednak pokazało, że są daleko idące różnice zdań. Czy da się je sprowadzić do jakiegoś wspólnego mianownika, który pozwoliłby posunąć sprawę reformy sądownictwa naprzód, tego dziś nie wiem - powiedział Kaczyński..

 

- Zobaczymy, co dokładnie zaproponuje prezydent - dodał lider PiS.

 

"Mam nadzieję, że prezydent nie będzie biegał po instrukcje na Nowogrodzką"

 

Zdaniem Żukowskiej, wypowiedź Kaczyńskiego to "mocne zakwestionowanie obozu dobrej zmiany i Zjednoczonej Prawicy". 

 

- To są słowa, które są wotum nieufności wobec prezydenta - dodała.


Jak podkreśliła Żukowska, "prezydent ma tę przewagę nad Jarosławem Kaczyńskim, że nie da się go odwołać w żaden sposób". 

 

- Prezesa też da się (odwołać - red.) tylko w teorii (...), ale mam nadzieję, że Andrzej Duda wykorzysta tę swoją przewagę negocjacyjną wobec PiS-u i nie da się tak łatwo wdrożyć w koleiny i znowu biegać na Nowogrodzką po instrukcje - dodała rzeczniczka SLD.

 

"Chcemy, żeby wymiar sprawiedliwości był bliżej obywatela"


Żukowska poinformowała także, że SLD przedstawi w poniedziałek swoje propozycje na reformę sądownictwa. Jednym z postulatów ma być przywrócenie tzw. sędziów pokoju.

 

- Chcemy, żeby to było zakorzenione w systemie sądownictwa, żeby postępowania mogły się toczyć szybciej i sprawniej, żeby wymiar sprawiedliwości był bliżej obywatela - wyjaśniła.


Jak dodała, wyboru sędziów dokonywałyby rady gminy lub powiatu, a ich nominacja byłaby akceptowana przez prezesów sądów rejonowych.

 

"Każdy będzie kwestionował wyroki"


- Nie jest tak, że wystarczy wymienić jedne osoby na inne i nagle wszystko będzie cudownie. To, co zrobiło PiS i sławetna kampania billboardowa, to zniechęcenie Polek i Polaków do wymiaru sprawiedliwości i budowanie braku zaufania - powiedziała Żukowska, komentując propozycje reformy wymiaru sprawiedliwości, które przedstawiła partia rządząca.


Jak podkreśliła, "jeśli się raz przekona społeczeństwo, że (sądownictwo - red.) to instytucja niegodna zaufania, to będziemy mieli bardzo duży problem, bo każdy będzie kwestionował wyroki".


W poniedziałek w południe prezydent Andrzej Duda ma przedstawić swoje propozycje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, które są odpowiedzią na zawetowane przez niego ustawy wprowadzające zmiany w wymiarze sprawiedliwości zaproponowane przez PiS.

 

Polsat News, polsatnews.pl

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie