Iran zamknął granicę z irackim Kurdystanem. "Nielegalne referendum niepodległościowe"

Świat
Iran zamknął granicę z irackim Kurdystanem. "Nielegalne referendum niepodległościowe"
PAP/EPA/MOHAMED MESSARA

- Iran zamknął swą granicę z irackim Kurdystanem - poinformował rzecznik irańskiego MSZ, cytowany w poniedziałek przez agencję Tasnim. Odbywające się tego dnia referendum niepodległościowe na terenach kontrolowanych przez Kurdów w Iraku nazwał "nielegalnym". Do referendum odniósł się także prezydent Turcji, który zagroził Kurdystanowi zablokowaniem ropociągów.

- Na prośbę irackiego rządu zamknęliśmy granicę lądową i powietrzną z irackim Kurdystanem - oświadczył rzecznik Bahram Ghasemi.

 

Już w niedzielę irańskie władze ogłosiły wstrzymanie wszystkich irańskich połączeń lotniczych z miastami Irbil i As-Sulajmanijja, a także wszystkich połączeń z irackiego Kurdystanu przez Iran.

 

"Działania, które szkodzą Kurdom"

 

- Iran jest przywiązany do integralności terytorialnej, suwerenności narodowej i demokratycznej ewolucji Iraku, a wszystkie działania sprzeczne z tymi zasadami (...) mogą wszystkim, a zwłaszcza Kurdom, zaszkodzić - oświadczył rzecznik irańskiego MSZ.

 

Od rana na terenach kontrolowanych w Iraku przez Kurdów trwa referendum niepodległościowe, organizowane przez autonomiczny regionalny rząd Kurdystanu.

 

Iran popiera rząd centralny

 

Podczas rozmowy telefonicznej w niedzielę wieczorem z premierem Iraku Hajdarem Dżawadem al-Abadim prezydent Iranu Hasan Rowhani wyraził po raz kolejny swojej poparcie dla władz centralnych w Bagdadzie. - Islamska Republika Iranu w pełni popiera iracki rząd centralny - oświadczył prezydent Iranu. Podkreślił, że Teheran sprzeciwia się wszelkim działaniom wymierzonym w integralność terytorialną, czy jedność Iraku - podała oficjalna irańska agencja prasowa Irna.

 

Iran, podobnie jak Turcja i Syria oraz władze w Bagdadzie, sprzeciwia się niepodległości irackiego Kurdystanu. Władze tych krajów, w których mieszka liczna mniejszość kurdyjska, obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych.

 

"Kurek mamy my"

 

- Kurek mamy my. W chwili, gdy go zakręcimy, jest po sprawie - mówił prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w przemówieniu, które wygłosił w Stambule. - A potem zobaczymy, jakimi kanałami regionalny rząd w północnym Iraku będzie wysyłał swoją ropę albo gdzie ją będzie sprzedawał - dodał turecki prezydent.

 

Prezydent Erdogan poinformował ponadto o planowanym zamknięciu przejścia granicznego Habur między Turcją a Irakiem. - W tym tygodniu podejmiemy kroki. Wjazdy i wyjazdy zostaną wstrzymane - powiedział.

 

Dodał ponadto, że jego kraj "poczyni wszelkie kroki polityczne, handlowe, ekonomiczne i dotyczące bezpieczeństwa", żeby nałożyć sankcje na iracki Kurdystan.

 

Sprzeciwiają się niepodległości

 

Wcześniej w poniedziałek MSZ Turcji zapowiedziało, że jeśli głosowanie, zorganizowane przez autonomiczny regionalny rząd Kurdystanu na terenach kontrolowanych w Iraku przez Kurdów, zagrozi bezpieczeństwu narodowemu Turcji, podjęte zostaną "wszelkie środki" w ramach prawa międzynarodowego. Dodano, że kurdyjski rząd regionalny zagraża pokojowi i stabilizacji Iraku oraz całego regionu.

 

Władze centralne Iraku uznają kurdyjskie referendum za niekonstytucyjne i nielegalne. Także Turcja, tak samo jak Iran i Syria, sprzeciwia się niepodległości irackiego Kurdystanu. Władze tych krajów, gdzie mieszka liczna mniejszość kurdyjska, obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych

 

PAP

bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie