Głosowali za ustawami o TK i SN. Posłowie PiS, którzy są adwokatami pod lupą rzeczników dyscyplinarnych adwokatury
- Rzecznicy dyscyplinarni kilku izb adwokackich w kraju mają podjąć decyzje, czy wszczynać postępowania wobec adwokatów-posłów PiS, którzy głosowali za ustawami o SN i TK - poinformowała w środę mec. Ewa Krasowska, rzecznik dyscyplinarny adwokatury.
Portal wPolityce.pl napisał w środę, że do Naczelnej Rady Adwokackiej wpłynęły skargi od osób prywatnych na parlamentarzystów będących adwokatami, którym zarzucili sprzeniewierzenie się rocie ślubowania adwokackiego przez głosowanie za - ich zdaniem niekonstytucyjnymi - ustawami o Sądzie Najwyższym oraz o Trybunale Konstytucyjnym. Autorzy skarg wnosili o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego "w celu wydalenia tych osób z zawodu, bowiem zachowanie to było celowe, nakierowane na skutek w postaci upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości".
"Uważam, że są to działania nieroztropne"
Według wpolityce.pl skargi dotyczą posłów: Waldemara Budy, Jerzego Polaczka, Bartosza Kownackiego, Andrzeja Matusiewicza, Arkadiusza Mularczyka, Wojciecha Szaramy, Małgorzaty Wassermann, Kazimierza Smolińskiego, Małgorzaty Wypych, Haliny Szydełko oraz Marka Asta. Jak podał portal, rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Krakowie wszczął już dochodzenie i zażądał ustosunkowania się posłów Arkadiusza Mularczyka i Małgorzaty Wassermann do "zarzutów donosicieli".
Mularczyk powiedział portalowi, że ubolewa, że "ktoś z adwokatury dąży do wojny z parlamentarzystami". - Uważam, że są to działania nieroztropne. Brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do wszczynania postępowania dyscyplinarnego, bądź też domagania się od posłów wyjaśnień za działania wchodzące w zakres ich obowiązków - dodał.
Mec. Krasowska potwierdziła, że do NRA wpłynęły takie skargi, które zostały przekazane, bez żadnych wytycznych NRA, rzecznikom właściwych izb adwokackich w kraju, zrzeszających wymienionych w skargach adwokatów-posłów.
Rzecznicy dyscyplinarni tych izb będą autonomicznie decydować, czy wszczynać postępowania wyjaśniające, a potem ewentualnie właściwe postępowania dyscyplinarne - poinformowała mec. Krasowska. Dodała, że rzecznik adwokatury na szczeblu centralnym nie podejmuje czynności dyscyplinarnych wobec adwokatów z poszczególnych izb.
Szeroki wachlarz możliwych kar
Sama nie chciała wypowiadać się, czy głosowanie za tymi ustawami może wypełniać znamiona występku dyscyplinarnego, powołując się na to, że będą to rozpatrywać niezależni rzecznicy izb, a jej stanowisko naruszałoby tę niezależność. Podkreśliła, że rzecznik dyscyplinarny z Rzeszowa wyłączył się z takiej sprawy, bo jest członkiem Nowoczesnej.
Rzecznik dyscyplinarny właściwej izby może po postępowaniu wyjaśniającym albo wszcząć dochodzenie dyscyplinarne wobec adwokata, albo odmówić tego. Wszczęte postępowanie może się zakończyć albo umorzeniem sprawy, albo wnioskiem o ukaranie do sądu dyscyplinarnego dla adwokatów. Od orzeczenia sądu danej izby przysługuje odwołanie do wyższego sądu dyscyplinarnego przy NRA. Od jego orzeczenia stronom, Ministrowi Sprawiedliwości, RPO oraz prezesowi NRA przysługuje z kolei kasacja do Sądu Najwyższego.
Sąd dyscyplinarny może wymierzyć adwokatowi następujące kary: upomnienie, naganę, karę pieniężną, zawieszenie w czynnościach zawodowych na czas od trzech miesięcy do pięciu lat lub wydalenie z adwokatury. Obok kary nagany i kary pieniężnej może też orzec dodatkowo zakaz wykonywania patronatu na określony czas.
PAP
Czytaj więcej