Za rolę w spocie pijanego sędziego, który powoduje wypadek, mieli oferować 4 tys. zł
- Urządzono casting do roli sędziów, którzy piją razem alkohol. Potem jeden z nich wsiada do auta i powoduje wypadek - cytuje jednego z aktorów dziennik.pl. Według , agencja miała szukać odtwórców ról w spocie "fundacji, o której teraz głośno". Jak dowód pokazał sms-y, ale nazwa fundacji w nich nie pada. "Nie ma takiego spotu" - odpowiada prezes Polskiej Fundacji Narodowej Maciej Świrski.
- Aktorzy nie mogli "pracować w aparacie opresji PRL" - dodał nieujawniony z nazwiska aktor.
Według dziennika.pl, gaża za główną rolę miała wynosić 4 tys. zł brutto, a za role towarzyszące - 2 tys. zł brutto. Aktorów proszono, aby nikomu nie mówili o udziale w "ściśle tajnym castingu".
Rozmawiająca z portalem osoba nie przyszła na casting, bo stwierdziła, że "nie byłoby to moralne".
Fundacja zaprzecza
"To jest fake news. Nie ma takiego spotu" - odpowiedział na Twitterze wiceprezes PFN Maciej Świrski. Zareagował on na wpis blogerki przedstawiającej się jako "kataryna".
To jest fake news. Nie ma takiego spotu
— Maciej Swirski (@Maciej_Swirski) 17 września 2017
"Nie było takiego spotu. Uczestniczy pani w nagonce politycznej co oczywiście jest zgodne ze wszystkimi regułami "niezależnego blogowania" - dodał Świrski w kolejnym wpisie.
Rzecznik fundacji Aleksander Wierzejski w rozmowie z dziennik.pl podkreślił, że "Fundacja nie planuje żadnych spotów z sędziami". - Nie będę wypowiadać się co do szczegółów naszych planów. To tajemnica - powiedział.
Agencja filmowa organizująca casting nie odbiera telefonów.
Sporna akcja billboardowa
Kampania "Sprawiedliwe sądy" ma się toczyć m.in. w telewizji i internecie. 8 września uruchomione zostały witryny: sprawiedliwesady.pl i takjakbylo.pl, a także profile "Sprawiedliwe sądy" na Facebooku i Twitterze oraz kanał na Youtube.
Na sprawiedliwesady.pl można znaleźć podstronę pt. "Nadzwyczajna Kasta". PFN przytacza na niej artykuły prasowe dotyczące nagannego zachowania sędziów. Wiele z nich dotyczy sędziów, którzy zostali zatrzymani przez policję, gdy byli pod wpływem alkoholu.
Według PO i Nowoczesnej akcja billboardowa jest niedozwoloną partyjną kampanią PiS, wykorzystującą publiczne pieniądze. Obie partie złożyły w tej sprawie zawiadomienia do Państwowej Komisji Wyborczej, prokuratury, CBA i NIK .
Dziennik.pl, PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej