Grzybiarz "zgubił" samochód w lesie. Zgłosił kradzież
Mieszkaniec Ryk (woj. lubelskie) wybrał się swoją skodą do lasu na grzyby. Po uzbieraniu pełnego kosza postanowił wrócić do domu. Przez kilka godzin nie mógł jednak odnaleźć swojego samochodu. Zdesperowany uznał, że auto zostało skradzione i powiadomił policję.
Wezwani na miejsce policjanci rozpoczęli przeczesywanie lasu. Znaleźli szarą skodę. Samochód był zamknięty, w stanie nienaruszonym i stał w tym miejscu, w którym pozostawił go kierowca.
Okazało się, że mężczyzna stracił orientację, a gdy kilkugodzinne poszukiwania "na własną rękę" zakończyły się fiaskiem, nabrał przekonania, że auto skradziono.
Jak relacjonują policjanci, radość grzybiarza z powodu odnalezienia "zguby" była ogromna.
Zwodniczy leśny teren
W związku z tym, że sezon na grzybobranie jest w pełni, funkcjonariusze apelują, aby leśne wyprawy dobrze przemyśleć i zaplanować. Bowiem nawet dla doświadczonych grzybiarzy leśny teren może okazać się zwodniczy.
Policjanci przypominają, aby do lasu, szczególnie w nieznanym terenie, nie wybierać się w pojedynkę, nie oddalać od szlaków komunikacyjnych oraz miejsc, w których pozostawiliśmy pojazdy.
Więcej o sezonie na grzybobrania w materiale "Wydarzeń":
polsatnews.pl
Czytaj więcej