Sikorski: polskie władze powinny ostrożniej podchodzić do łączenia kwestii migracji z terroryzmem
Były szef MSZ Radosław Sikorski w magazynie "Tematy Dnia" stwierdził, że ze względu na Polaków mieszkających za granicą, polskie władze powinny ostrożniej podchodzić do łączenia kwestii migracji z terroryzmem. - Pijany Polak zabił na autostradzie w Wielkiej Brytanii 8 osób. Jeżeli będziemy mówili, że migracja prowadzi do przestępstw, to spójrzmy też jak Brytyjczycy mogą na to patrzeć - powiedział.
- Nie mam wątpliwości, że fala terroryzmu wiąże się z migracją. Zresztą są na to dowody, więc chyba nikt w Europie nie ma co do tego wątpliwości - mówił w piątek na Malcie prezydent Andrzej Duda. Według niego UE nie rozwiąże problemu, kierując się poprawnością polityczną czy "swoistą naiwnością".
Do wypowiedzi polskiego prezydenta odniósł się były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jego zdaniem Polacy, którzy są na emigracji, także popełniają przestępstwa, dlatego polskie władze powinny ostrożniej podchodzić do łączenia kwestii migracji z terroryzmem.
Sikorski: w oczach Brytyjczyków nie wypadamy korzystnie
Sikorski przypomniał m.in. wypadek, który 26 sierpnia na autostradzie M1 w Wielkiej Brytanii spowodował pijany, polski kierowca ciężarówki. Zginęło w nim 8 osób, a 4 zostały ranne.
- Inny nasz rodak dostał bodajże 9 lat więzienia za zgwałcenie kobiety w katedrze (w kwietniu 41-latek zgwałcił kobietę w katedrze w Chelmsford w Wielkiej Brytanii - red.) więc, jeżeli będziemy mówili, że migracja prowadzi do przestępstw, to spójrzmy też na to, jak Brytyjczycy mogą na to patrzeć i wtedy nie wypada to dla nas zbyt korzystnie - zauważył Sikorski.
Jego zdaniem, migracja "rzeczywiście powoduje to, że następują spotkania ludzi z różnych kultur, co ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne" - podsumował były minister.
polsatnews.pl
Czytaj więcej