"Wiedźmin" na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni. Premiera musicalu już w piątek

Kultura
"Wiedźmin" na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni. Premiera musicalu już w piątek
PAP/Adam Warżawa

Bestsellerowa powieść Andrzeja Sapkowskiego "Wiedźmin", doczekała się adaptacji filmowej oraz gry komputerowej. Teraz przeniesiona zostanie na deski teatru. Musical oparty jest na pięciu opowiadaniach pisarza: "Miecz przeznaczenia", "Kwestia ceny", "Ostatnie życzenie", "Coś więcej" i "Okruch lodu". Premiera w Teatrze Muzycznym w Gdyni już 15 września.

Najnowsza produkcja gdyńskiego teatru to nie tylko pierwszy musical oparty na bestsellerowej powieści Andrzeja Sapkowskiego, ale też pierwsze przedstawienie teatralne przygotowane w oparciu o tę prozę.

 

Głównym bohaterem musicalu jest Geralt z Rivii, wiedźmin i mutant, który za pomocą magii i nadludzkich umiejętności broni ludzi przed potworami nie stroniąc przy tym od zapłaty.

 

"Często działa pod wpływem emocji, sprzyja słabszym, poświęca się dla innych. Poza trudnościami, jakie napotyka na swojej drodze wiążąc się z czarodziejką Yennefer, Geralt bierze również udział w wielu niesamowitych przygodach. Chcąc chronić zarówno siebie, jak i swoich przyjaciół, wiedźmin stara się zachować neutralność w szalejącym świecie" - możemy przeczytać w opisie spektaklu na stronie teatru.

 

"Oprócz opowiedzenia historii - muzyczne show"

 

- Jesteśmy w teatrze muzycznym, więc myślę, że jest naturalne, iż widzowie będą oczekiwali, że oprócz opowiedzenia historii zobaczą także show. Ja przynajmniej tak odbieram prozę pana Sapkowskiego jako popularną, więc chciałbym, aby ten spektakl był do niej adekwatny. To jest fantasy, dosyć mroczne fantasy, ale jest też w niej dużo humoru, jest dużo zabawy, seksu. To jest wielopoziomowa literatura i mam nadzieję, że uda nam się tego dotknąć - powiedział dziennikarzom w czasie próby Wojciech Kościelniak - reżyser, ale też autor scenicznej adaptacji prozy Sapkowskiego.

 

Zapytany o to, co najbardziej pociągało go w Wiedźminie - jego siła czy słabość, Kościelniak wyjaśnił, że jedno i drugie. - Sądzę że mieszanka tego jest najbardziej ciekawa - powiedział Kościelniak. Reżyser przypomniał też, że Wiedźmin "walczy z potworami, ale sam jest też postacią bezwzględnie zabijającą, używającą przemocy, niesympatyczną, mrukliwą i gburowatą". - Myślę że próba odnalezienia ciepła, czułości w takim człowieku może być ciekawa - dodał Kościelniak.

 

Wyjaśnił, że nie było łatwą rzeczą odtworzenie na scenie świata, jaki stworzył w swojej powieści Sapkowski. - Trudne było połączenie kilku elementów: muzyka ma swoje prawa, coś trzeba też zaśpiewać, zatańczyć. Z drugiej strony trzeba też sprostać literaturze fantasy, która jest bardzo wielokolorowa - mówił reżyser dodając, że kolejnym wyzwaniem była też "budowa postaci, tak aby miały one swój sens i aby opowiedzieć jakąś spójną historię".

 

 

 

100 osób zaangażowanych w realizację musicalu

 

Musical został przygotowany z wielkim rozmachem: w realizację pojedynczego spektaklu zaangażowanych będzie około stu osób.

 

W rolę Geralta z Rivii wcieli się dwóch aktorów - Krzysztof Kowalski oraz Modest Ruciński. Nie będzie to jedyna postać odtwarzana przez dwóch, a nawet więcej aktorów. Choćby w rolę barda Jaskra wcielać się będą Jakub Badurka i Paweł Czajka, a w roli Ciri wystąpią: Maria Błaszkiewicz, Pola Król i Julia Totoszko.

 

Reżyserem "Wiedźmina" jest Wojciech Kościelniak, muzykę do musicalu skomponował Piotr Dziubek, scenografią zajął się Damian Styrna, a teksty piosenek przygotował Rafał Dziwisz.

 

polsatnews.pl, PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie