Krasnodębski: zadośćuczynienie za to, co się stało w Polsce, nigdy nie dokonało się w takim stopniu jak powinno
- Temat reparacji jest bardzo ważny, ale czym innym jest postawienie tego jako stanowiska rządu sformułowanego w negocjacjach. (…) Tego jeszcze nie ma. Uważam, że sam fakt przypomnienia, że Polska reparacji nie dostała, jest ważny i myślę, że jest pozytywnie przyjmowany przez Polaków - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" Zdzisław Krasnodębski, eurodeputowany PiS.
Prowadząca program Beata Lubecka zauważyła, że temat reparacji ponownie pojawił się w sferze publicznej po słowach polityków PiS - m.in. prezesa Jarosława Kaczyńskiego i ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.
- Temat jest ważny. Czym innym jest postawienie tego jako stanowiska rządu, sformułowanego w negocjacjach z innym państwem - powiedział Krasnodębski. Stwierdził, że temat spotkał się z dużym zainteresowaniem wśród Niemców i jest obecny w niemieckich mediach.
Beata Lubecka zacytowała apel biskupów Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.
"Chcemy umacniać pojednanie polsko-niemieckie"
Hierarchowie zauważyli, że pojednanie w relacjach polsko-niemieckich łatwo utracić i nie należy go niweczyć przez "wzbudzanie negatywnych emocji społecznych w którejkolwiek ze stron".
- Uważam, że pojednanie polsko-niemieckie jest wielką wartością, chcemy je umacniać - powiedział europoseł - Pojednanie powinno być oparte na prawdzie - dodał.
Stwierdził też, że rząd Tadeusza Mazowieckiego mógł sformułować żądania dotyczące odszkodowania, ale rozumie kontekst, w jakim się to nie stało.
- Byliśmy krajem zniszczonym przez komunizm (…), Niemcy długo nie uznawali naszej granicy zachodniej - wyjaśnił.
Dodał, że "jeżeli Grecy domagają się reparacji, to Polska również powinna się ich domagać". - Zadośćuczynienie za to, co się stało w Polsce, nigdy nie dokonało się w takim stopniu jak powinno - ocenił.
Rząd Niemiec: sprawa jest zamknięta
Podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy prezes PiS Jarosław Kaczyński zwracał uwagę, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za "gigantyczne szkody wojenne".
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział w piątek, że Polska nie zgłosiła dotąd oficjalnie żadnych roszczeń reparacyjnych. Potwierdził stanowisko władz w Berlinie, że kwestia roszczeń jest zarówno prawnie, jak i politycznie ostatecznie uregulowana.
- Żaden niemiecki rząd nie jest w stanie sprostać takim żądaniom. To jest wykluczone. Należy dać sobie spokój z roszczeniami z obu stron - stwierdziła w rozmowie z Tomaszem Lejmanem Erika Steinbach, która w latach 1998-2014 była przewodniczącą Związku Wypędzonych w Niemczech. Domagała się od niemieckiego rządu odszkodowań za utracone mienie Niemców (wysiedlonych po II wojnie światowej).
Polska zrzekła się roszczeń do reparacji wojennych 23 sierpnia 1953 r. w okresie PRL. Skuteczność tego aktu jest kwestionowana przez niektórych politologów i prawników.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze