CBŚP zlikwidowało nielegalną fabrykę papierosów. Zabezpieczono blisko 5 ton krajanki tytoniowej o wartości 3 mln zł

Polska

Policjanci katowickiego CBŚP wspólnie z funkcjonariuszami celno-skarbowymi zlikwidowali w Wodzisławiu Śląskim nielegalną fabrykę papierosów. Na gorącym uczynku złapano 8 osób.

Zatrzymane osoby - dwóch obywateli Republiki Czeskiej, dwóch obywateli Republiki Słowackiej oraz czterej Polacy w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem była m.in. nielegalna produkcja i wprowadzanie do obrotu wyrobów akcyzowych. Grozić im może kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wobec 6 zatrzymanych sąd, na wniosek prokuratora, zastosował tymczasowe aresztowanie.

 

Jak poinformowała rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji kom. Iwona Jurkiewicz, śledczy weszli do budynku, w którym odbywała się produkcja i na gorącym uczynku złapali 8 osób. - Wszyscy zatrzymani byli całkowicie zaskoczeni widokiem funkcjonariuszy - dodała Jurkiewicz.

 

Dwie linie produkcyjne

 

Zlikwidowana została linia produkcyjna do wytwarzania papierosów, zabezpieczono sprzęt o szacunkowej wartości ok. 500 tys. zł, 4,8 tony krajanki tytoniowej o wartości rynkowej ok. 3 mln zł, ogromne ilości półproduktów służących do produkcji papierosów, w tym gilz, filtrów, klejów i opakowań tekturowych.

 

Drugą linię produkcyjną funkcjonariusze zlikwidowali w znajdującym się obok magazynie. Zabezpieczony tutaj sprzęt wart był około 400 tys. zł.

 

Milion papierosów w ciągu 8 godzin

 

Jurkiewicz powiedziała, że według opinii specjalistów wydajność linii produkcyjnej mogła wynosić do 1 mln papierosów w ciągu 8 godzin pracy. - Na pierwszym piętrze budynku znajdowały się pomieszczenia socjalne, z miejscami noclegowymi dla 8 osób. Tak przygotowane lokum pozwalało na stałe przebywanie pracowników, bez potrzeby opuszczenia nielegalnej fabryki - dodała.

 

Według szacunków funkcjonariuszy Skarb Państwa mógł stracić 4,5 mln zł. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

 

PAP

mr/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie