Petru: to przedsiębiorcy powinni dostawać nagrodę Forum w Krynicy, nie politycy
To przedsiębiorcy powinni dostawać nagrodę Człowieka Roku Forum Ekonomicznego w Krynicy, nie politycy; jeżeli za każdym razem ma ją dostawać polityk partii rządzącej, taka nagroda nie ma sensu - ocenił w środę lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
We wtorek nagrodą Człowieka Roku podczas XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy uhonorowana została premier Beata Szydło. W poprzednich latach tytuł Człowieka Roku trafił do m.in.: papieża Jana Pawła II, Lecha Wałęsy, Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego czy premiera Węgier Viktora Orbana
Na środowej konferencji prasowej w Sejmie Petru podkreślił, że Forum Ekonomiczne w Krynicy udowodniło, iż nie jest ekonomiczne przypominając, że nagrody tego gremium przyznawane były Kaczyńskiemu i Orbanowi a teraz Beacie Szydło.
"Żadnej nowej Konstytucji Biznesu nie ma"
Lider Nowoczesnej wymieniał największe "osiągnięcia" premier Beaty Szydło jako Człowieka Roku w dziedzinie gospodarki. - Miała być propozycja "małe przychody, mały ZUS", czyli firmy, które mają małe przychody miały płacić mały ZUS - nic nie ma, miała być Konstytucja Biznesu - żadnej Konstytucji Biznesu nowej nie ma. Za to przedsiębiorcy od początku roku płacą o 50 złotych wyższy ZUS to się zmieniło - wyliczał Petru.
Jego zdaniem, aby gospodarka mogła się zdrowo rozwijać musi opierać się "na trzech silnikach": na inwestycjach, na eksporcie i konsumpcji. Tymczasem, jak mówił, inwestycje rządu Beaty Szydło "zupełnie leżą", a polska gospodarka opiera się jedynie na konsumpcji. - Coraz więcej importujemy. Tak dokładnie było za Gierka, czyli była konsumpcja na kredyt i akurat pani premier Szydło jest mistrzem świata w tej dziedzinie - zaznaczył.
"Niski wiek emerytalny oznacza głodowe emerytury"
Kolejnym "osiągnięciem" Beaty Szydło według szefa Nowoczesnej jest "rozwalenie wymiaru sprawiedliwości". Jego zdaniem spowoduje to, że sądy będą jeszcze bardziej opieszałe, "bo będą się bały podejmować trudne decyzje".
- To, co na pewno Beacie Szydło się udało to szybko obsadzić spółki skarbu państwa "Misiewiczami". To było chyba najlepsze tempo od początku transformacji. Tylko nie wiem, czy za to akurat powinno się przyznawać tytuł Człowieka Roku - ironizował Petru.
Jego zdaniem najbardziej będzie bolało Polaków, szczególnie kobiety, obniżenie wieku emerytalnego. - Niski wiek emerytalny oznacza głodowe emerytury dla wieku polskich kobiet i to będą zawdzięczać premier Beacie Szydło - podkreślił.
"Reforma edukacji przygotowuje młodych Polaków do pracy przy taśmie"
Petru zauważył, że polski rząd zaczął dużo mówić o domaganiu się reparacji wojennych od Niemiec, na co, jego zdaniem nie mamy szans. W jego ocenie postulat ten psuje relacje Polski z Niemcami. - Które to Niemcy będą w istotny sposób decydowały o budżecie dla Polski w kolejnej perspektywie - zauważył.
Lider Nowoczesnej wspomniał też o reformie edukacji, która - jak ocenił - "przygotowuje młodych Polaków do pracy przy taśmie". - To jest szkoła, która nie jest kreatywna. To jest szkoła, która zabija umiejętność samodzielnego myślenia - zaznaczył.
Na pytanie, kto powinien otrzymać taką nagrodę Petru powiedział, "że jeżeli za każdym ma to być polityk rządzącej partii to taka nagroda nie ma sensu". - Jest wiele osób, nie tylko w Polsce, ale w Europie Środkowo-Wschodniej, które mają swoje osiągnięcia. Uważam, że na pewno możemy poszukać zarówno wśród polskich przedsiębiorców. Uważam, że przedsiębiorcy powinni dostawać nagrodę Forum Ekonomicznym w Krynicy, a nie politycy - stwierdził Petru.
Rada Programowa Forum Ekonomicznego przyznaje nagrodę Człowieka Roku wybitnym osobom, które swoją postawą i dokonaniami wywarły największy wpływ na bieg spraw w Europie Środkowowschodniej.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze