Kolizja z udziałem prezydenta Serbii. W jego limuzynę uderzył bentley. Zatrzymano trzech mężczyzn

Serbska policja zatrzymała trzech mężczyzn, których samochód zderzył się z konwojem prezydenta Aleksandara Vuczicia - poinformował w niedzielę minister spraw wewnętrznych Nebojsza Stefanović. Szefowi państwa nic się nie stało.
Dziennik "Politika" wyjaśnia, że w sobotę rano auto z hiszpańską rejestracją, którym jechali trzej Serbowie, zderzyło się z jadącym w kolumnie trzech pojazdów samochodem szefa państwa. Do zdarzenia doszło w dzielnicy Belgradu, w której mieszka Vuczić.
Mężczyźni zostaną przesłuchani w czwartek przez prokuraturę.
Notowani przez policję
Jak pisze "Politika", sprawcy są ochroniarzami pracującymi w popularnymi klubie nocnym w serbskiej stolicy i byli notowani przez policję. Pożyczyli samochód marki bentley od piłkarza, który spędzał noc w ich klubie.
Szef MSW Stefanović podkreślił, że nic nie wskazuje na to, aby chodziło o zamierzony atak. Dodał, że podczas śledztwa będzie zbadany każdy szczegół incydentu i zostaną ustalone wszystkie fakty.
"Niezidentyfikowani wrogowie spiskują, aby zabić prezydenta"
Media blisko związane z Vucziciem twierdzą, że "niezidentyfikowani wrogowie spiskują, aby zabić prezydenta". Przeciwnicy polityczni szefa państwa są jednak zdania, że jest to działanie propagandowe mające na celu przedstawianie Vuczicia jako ofiary i odwrócenie uwagi od problemów gospodarczych i społecznych Serbii.
Vuczić to dawny skrajny nacjonalista, który deklaruje się obecnie jako prounijny reformator.
W 2003 roku zabójstwo prounijnego, demokratycznego premiera Serbii Zorana Djindjicia wstrząsnęło Serbią.
PAP
Czytaj więcej