Premier: Westerplatte to symbol niezłomności, bohaterstwa i patriotyzmu polskiego narodu
Westerplatte to miejsce wyjątkowe dla każdego Polaka; to symbol niezłomności, bohaterstwa i patriotyzmu polskiego narodu - powiedziała premier Beata Szydło podczas piątkowych obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej. O Westerplatte trzeba mówić dzisiaj głośno - dodała.
Poranne uroczystości na Westerplatte rozpoczęły się, zgodnie z tradycją, tuż przed 4.45; o tej godzinie bowiem 1 września 1939 r. nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową, ulokowaną na gdańskim półwyspie.
Na #Westerplatte premier @BeataSzydlo uczestniczy w obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej. pic.twitter.com/T4ENZTYYwL
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 1 września 2017
- To tu, w Gdańsku, na Westerplatte, 78 lat temu miała miejsce pierwsza bitwa II wojny światowej. To tu rozpoczął się rozpętany przez hitlerowskie Niemcy koszmar, który na całym świecie pochłonął kilkadziesiąt milionów istnień ludzkich a Polska na sześć lat trafiła pod okrutną, niemiecką okupację - powiedziała premier.
Jak oceniła, Westerplatte to "miejsce wyjątkowe dla każdego Polaka". - To symbol niezłomności, bohaterstwa i patriotyzmu polskiego narodu - wskazała szefowa rządu. Jej zdaniem, o Westerplatte trzeba mówić dzisiaj "głośno".
"Polska została doszczętnie zniszczona i ograbiona"
- Jesteśmy tu dziś po to, by oddać hołd polskim żołnierzom. Czynimy tak od lat, by upamiętnić ich heroizm oraz uczcić pamięć ofiar tej największej w historii wojny. Cześć i chwała wszystkim polskim żołnierzom walczącym o wolność i niepodległość naszej ojczyzny. Cześć i chwała bohaterom kampanii wrześniowej. Cześć i chwała żołnierzom Westerplatte - podkreśliła Szydło.
Premier zaznaczyła, że dla Polski II wojna światowa, to nie był tylko konflikt militarny, ale - jak wskazała - to była "przede wszystkim niespotykana dotąd w historii hekatomba zwyczajnych ludzi".
Dodała, że gdyby nie "piekło" II wojny światowej, siła gospodarcza Polski, byłaby teraz "znacznie większa". - Polska została doszczętnie zniszczona i ograbiona. Warszawę zrównano z ziemią. Na terenie okupowanej Polski, niemiecki, hitlerowski najeźdźca wybudował liczne obozy zagłady - powiedziała Szydło.
"Europa nie chciała wtedy ginąć za Gdańsk"
Zwróciła uwagę, że "wszystko to działo się na oczach świata i Europy", która - jak oceniła - "nie chciała wtedy ginąć za Gdańsk".
- Za to polscy żołnierze ginęli, solidarnie walczyli o wolność europejskich narodów na wszystkich frontach wojny. Mimo to po wojnie, przy milczącym udziale państw zachodnich, Polska trafiła w okowy narzuconego jej siłą komunistycznego systemu. Jakże niedopuszczalne, jakże niesprawiedliwe i haniebne jest mówienie dziś przez niektóre zachodnie media o polskich obozach koncentracyjnych. Nie możemy godzić się na takie kłamstwa (...) w trosce o przyszłość Europy, bo nie ma przyszłości bez prawdy. Musimy ciągle przypominać, kto był ofiarą a kto katem - przekonywała szefowa rządu.
Podkreśliła, że "Polska była ofiarą II wojny światowej, ale Polska była też bohaterem II wojny światowej". - Możemy być dziś z siebie dumni - staliśmy po właściwej stronie, zachowaliśmy się jak trzeba. Mamy czyste sumienie a najwięcej Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, to Polacy - stwierdziła.
Przytoczyła też słowa b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który mówił: "To nie Polska powinna odrabiać lekcję pokory - nie mamy do tego żadnego powodu, powód mają inni, powód mają ci, którzy do tej wojny doprowadzili, którzy tę wojnę ułatwili".
"Europa stoi dzisiaj w obliczu niepokoju i destabilizacji"
Zdaniem szefowej rządu, wartości, którymi podczas wojny kierowali się Polacy, "legły u podstaw procesu jednoczenia się kontynentu", który - jak mówiła - "rozpoczął się przecież w odpowiedzi na piekło wojny". - Dlatego w dobie, kiedy w Europie rodzą się różne partykularyzmy, Polska ma moralne prawo upominać się o te wartości, ma obowiązek stać na straży solidarności, jedności i równych praw wszystkich państw. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której niektórzy europejscy przywódcy ulegną pokusie, aby z innymi rozmawiać z pozycji siły - podkreśliła Szydło.
Premier przekonywała, że "tylko w zjednoczonej i zachowującej podmiotowość państw członkowskich Europie, narody europejskie mogą skutecznie bronić swoich interesów i zachować, jakże pożądane obecnie bezpieczeństwo".
- Europa stoi dzisiaj w obliczu niepokoju i destabilizacji. Dlatego nie możemy zdezerterować, musimy być odważni i zdeterminowani, by wspólnie utrzymać porządek prawd i wartości, które leżą u fundamentów naszej kultury. Musimy to zrobić dla siebie, dla przyszłych pokoleń, by wreszcie z przekonaniem mogły one mówić, że nigdy więcej wojny - mówiła szefowa rządu. - Polska jest krajem solidarnym, bezpiecznym, praworządnym i demokratycznym - zapewniła.
"Obrona Westerplatte zapisała się w kronikach chwały polskiego oręża"
List do uczestników uroczystości na Westerplatte skierował prezydent Andrzej Duda, a odczytał go szef BBN Paweł Soloch. "78 lat temu, tu w Polsce rozpoczął się najstraszliwszy, najbardziej krwawy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości. Wojna totalna, która objęła niemal cały glob ziemski. Wojna, która według niektórych szacunków, pochłonęła blisko 80 mln istnień ludzkich" - napisał prezydent.
Jak podkreślił, "obrona Westerplatte na wieczne czasy zapisała się w kronikach chwały polskiego oręża". "To było pierwsze starcie wojsk III Rzeszy i Rzeczypospolitej, w sposób niezwykle jasny ujawniając intencje, ideały i wartości obu walczących stron. Polski duch wolności, heroiczny patriotyzm a także rycerski etos poszanowania prawa wojennego i prawa narodów, zderzyły się z nazistowską ideologią nienawiści, z kultem przemocy i pogardą dla wszelkich norm etycznych" - ocenił Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że "zbrodnia wieluńska" i "podstępny" atak na Westerplatte były "zapowiedzią setek zbrodni wojennych, których dopuścili się później niemieccy agresorzy".
"Nie godzimy się na zastępowanie dialogu dyktatem siły"
"Po Wieluniu, Westerplatte i Tczewie, po Auschwitz, Treblince i Stutthofie, po Palmirach i zagładzie Warszawy, nic nie było już takie jak dawniej. Przytłaczający ogrom zniszczeń i ofiar poniesionych przez nasz naród odczuwamy do dzisiaj. Prawie 5 lat w nieustannym lęku, poniżeniu i niedostatku, wśród kul, bomb i pożarów, wśród grabieży, masowych aresztowań i egzekucji, w żałobie po straconych najbliższych, oraz po zaginionych i poległych obrońcach naszej ojczyzny - to tragedia, która zaciążyła na losie kolejnych pokoleń Polaków" - zaznaczył Andrzej Duda.
Jak stwierdził prezydent, wolna i suwerenna Polska - która jest członkiem NATO i Unii Europejskiej - "jest i pozostanie obrońcą nie tylko własnej wolności i własnych granic, ale także pokoju oraz stabilnej architektury bezpieczeństwa w Europie i na świecie". Andrzej Duda zapewnił, że naród Polski "jednoznacznie" potępia wszelkie formy agresji i bezprawia.
"Pamiętając o ofierze życia złożonej przez naszych bohaterów, stajemy w jednym szeregu z narodami, które stanowczo przeciwstawiają się terroryzmowi i nieuprawnionym atakom na terytorialną integralność suwerennych państw. Nie godzimy się na zastępowanie dialogu dyktatem siły" - podkreślił prezydent.
"Polska może być bezpieczna tylko w zjednoczonej Europie"
Głos na uroczystości zabrał też prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. - To tu Polacy powiedzieli "nie" agresji i deptaniu praw człowieka i praw boskich. Opowiedzieli się po stronie niezbywalnych wartości, wolności i niepodległości, przeciw sile i przemocy. Walczyli osamotnieni - podkreślił.
- Świadomi doświadczeń, które złożyły się na lekcję tamtego września, po raz kolejny musimy z całą mocą powtórzyć: że Polska może być bezpieczna tylko w zjednoczonej Europie. Dlatego każda próba osłabienia naszych związków z Europą, wyprowadzanie nas z Unii Europejskiej jest nie tylko sprzeczne z polską racją stanu, lecz jest rozłożonym na raty politycznym samobójstwem - powiedział prezydent Gdańska.
Przywołał też słowa Jana Pawła II ze mszy w 1987 r. na Westerplatte skierowane do młodych ludzi, że każdy z nich powinien mieć w swoim życiu jakieś Westerplatte i zbiór zasad, których należy bronić.
"Każde pokolenie ma swoje Westerplatte"
- Każde pokolenie ma swoje Westerplatte, każdy ma porządek praw i wartości, które trzeba utrzymać i obronić. Dzisiaj naszym Westerplatte jest obrona najbardziej zagrożonych wartości: konstytucji i wolności, solidarności ze słabszymi, obrona rządów prawa, niezawisłości sędziowskiej i przyzwoitości, prawdy w życiu publicznym. Musimy te wartości utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych - to nasza powinność, obowiązek, nasza miara człowieczeństwa - to przesłanie Westerplatte 2017 - powiedział Adamowicz.
Podczas uroczystości na Westerplatte odczytany został Apel Pamięci, w którym znalazło się wspomnienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii, a także ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, którzy "oddali życie w katastrofie smoleńskiej wraz z 93 uczestnikami pielgrzymki do Katynia".
Po uroczystościach premier Szydło złożyła kwiaty w Sopocie pod tablicą upamiętniającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz w Gdańsku przed pomnikiem Anny Walentynowicz, działaczki Solidarności, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem.
PAP