Laweta miała być szybsza od konkurencji. Policjant przyjmował pieniądze za informowanie o kolizjach, jest wyrok
Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał w piątek karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu wobec, byłego już, dyżurnego komendy miejskiej policji w tym mieście, oskarżonego o przyjmowanie pieniędzy za informacje o kolizjach i wypadkach. Wyrok jest prawomocny.
Skazany ma też zapłacić 9 tys. zł grzywny, straci również 5 tys. zł, jako przepadek korzyści uzyskanych z przestępstwa.
Białostocka prokuratura okręgowa zarzucała 45-letniemu dyżurnemu policji, że od znajomego zajmującego się holowaniem pojazdów przyjmował pieniądze za to, że telefonicznie informował o zdarzeniach drogowych na terenie działania komendy miejskiej policji w Białymstoku.
Pieniądze przyjęte co najmniej 17 razy
Według prokuratury policjant i przedsiębiorca zawarli porozumienie, że ten ostatni będzie informowany o miejscach zdarzeń drogowych, zanim jeszcze zostanie tam skierowany patrol policji. Chodziło o to, by laweta przedsiębiorcy była tam szybciej od konkurencji.
W akcie oskarżenia zarzucono policjantowi, że od kwietnia 2012 r. do października 2013 r. co najmniej 17 razy przyjął pieniądze, łącznie nie mniej niż 5 tys. zł, w zamian za przekazywane telefonicznie umówionym osobom informacje o zdarzeniach drogowych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze