Ukraińska agencja zarzuca Sławomirowi Nowakowi łamanie przepisów antykorupcyjnych

Świat
Ukraińska agencja zarzuca Sławomirowi Nowakowi łamanie przepisów antykorupcyjnych
Wikimedia Commons/Platforma Obywatelska RP/CC-BY-SA-2.0

Narodowa Agencja Ukrainy ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) zarzuciła szefowi państwowej agencji drogowej tego kraju, Ukrawtodor, byłemu ministrowi transportu Polski Sławomirowi Nowakowi, że łamie on przepisy związane z walką z korupcją w kierowanej przez siebie agencji.

Ukrawtodor zobowiązał się w środę, że usunie wszystkie niedociągnięcia w ciągu dziesięciu dni - poinformowały służby prasowe agencji, którą Nowak kieruje od października ubiegłego roku.

 

NAZK oświadczył dzień wcześniej, że przekazał Nowakowi oficjalne ostrzeżenie o naruszeniu ustaw, dotyczących "etycznego zachowania, zapobiegania i regulowania konfliktu interesów i innych norm prawnych". Agencja nie uściśliła przy tym, czego konkretnie dotyczą jej zarzuty.

 

"Jestem wdzięczny za uwagę"

 

Biuro prasowe Ukrawtodoru odpowiedziało, że wykona wymogi NAZK, a Nowak zapewnił, że walka z korupcją jest dla niego najważniejszym zadaniem.

 

- Jestem wdzięczny MAZK za uwagę poświęcaną działalności Ukrawtodoru i za wymienienie niedociągnięć w opracowanym wcześniej programie antykorupcyjnym. Wyciągnęliśmy już odpowiednie wnioski wobec odpowiedzialnej za to osoby - powiedział Nowak.

 

W komunikacie Ukrawrodoru wskazano, że ostrzeżenie pod adresem Nowaka powstało po kontroli, którą NAZK przeprowadziło w lipcu. "Obecnie antykorupcyjny program agencji (Ukrawtodor) został opracowany, uzgodniony i wstępnie sprawdzony przez przedstawiciela NAZK, z dokumentu usunięto niedociągnięcia i został on - zgodnie z ustawą o zapobieganiu korupcji - przygotowany do uzgodnienia w Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji" - oświadczyła firma kierowana przez Nowaka.

 

Nie zrzekł się polskiego obywatelstwa

 

Nowak stanął na czele Ukrawtodoru w październiku ub. roku. Wtedy też przyjął obywatelstwo tego kraju, nie zrzekając się obywatelstwa polskiego.

 

W latach 2011-2013 Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska. W 2013 roku podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego - jako minister - nie wpisał wartego ponad 10 tys. złotych zegarka.

 

Został skazany w 2014 r. przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia na 20 tys. zł grzywny za zatajenie zegarka w pięciu oświadczeniach majątkowych.

 

Nowak zrzekł się wtedy mandatu posła i odszedł z polityki. Po apelacji obrońców Warszawski Sąd Okręgowy w maju 2015 r. zmienił ten wyrok, umarzając warunkowo postępowanie karne wobec Nowaka; orzekł, że b. poseł ma zapłacić 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie