"PiS chce napisać historię na nowo". Myrcha w programie "Tak czy Nie"
- Wypycha się z historii Lecha Wałęsę, próbując zastępować go Lechem Kaczyńskim. Wypycha się bohaterów "Solidarności", zastępując ich politykami Prawa i Sprawiedliwości. To splata się w jedną wielką całość: PiS faktycznie chce napisać historię na nowo - powiedział w programie "Tak czy Nie" poseł PO Arkadiusz Myrcha.
Wiceszef MSZ Konrad Szymański w wywiadzie dla Polskiego Radia powiedział, że "PiS jest partią, która wprowadzała Polskę do UE".
- Jest tą partią prawicy, która zalecała, rekomendowała, zabiegała o to, żeby Polacy wypowiedzieli się na tak w referendum akcesyjnym, i nadal uważamy, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest dobre dla naszego dobrobytu i bezpieczeństwa - powiedział Szymański
Dodał, że to nie oznacza, "że będziemy zamykali oczy na zmiany, które zachodzą w Unii Europejskiej. Zmiany niekorzystne".
"Za bardzo daleko idące słowa"
- My możemy się dzisiaj delikatnie uśmiechać, próbować tłumaczyć te słowa ministra Szymańskiego, ale od początku kadencji powtarzamy, że to PiS będzie chciał próbować napisać historię na nowo - komentował wypowiedź ministra Arkadiusz Myrcha.
- Także to, że wypycha się z historii Lecha Wałęsę próbując zastępować go Lechem Kaczyńskim. Wypycha się bohaterów "Solidarności" zastępując ich politykami Prawa i Sprawiedliwości. To się splata w jedną wielką całość, że PiS faktycznie chce napisać historię na nowo - dodał.
Artur Zawisza zauważył natomiast, że Szymański "przypomina też prawdziwe fakty". - Otóż PiS popierało wejście do UE. Być może to zła wiadomość dla eurosceptyków, dla patriotycznych wyborców PiS, którym mogłoby się wydawać, że PiS był zawsze przeciw Unii. Ale przecież w owym czasie dwie główne partie centroprawicy, PO i PiS, opowiedziały się za wejściem Polski do UE - zauważył.
W jego ocenie minister Szymański "użył za bardzo daleko idącego słowa".
Czy Polska straci na konflikcie z UE?
Komentarze