Potrącenie na torach w Gryficach. 34-latek w szpitalu. Zginął pies, który miał uratować mu życie
Do wypadku doszło w pobliżu przejazdu kolejowego w Gryficach (Zachodniopomorskie). 34-letni mężczyzna, który leżał między torami został potrącony przez pociąg relacji Szczecin-Kołobrzeg. Według świadków, życie uratował mu pies, który zaczął szarpać mężczyznę widząc nadjeżdżający skład. 34-latek z poważnymi obrażeniami jest w szpitalu. Pies nie zdążył uciec z torowiska. Zginął pod kołami pociągu.
Do wypadku doszło w niedzielę około godziny 10:00 w pobliżu przejazdu kolejowego między ulicami Niekładzka i Nowy Świat w Gryficach.
- Mężczyzna leżał między torami i został potrącony przez szynobus. Z poważnym urazem prawej ręki trafił do szpitala wojewódzkiego w Gryficach - powiedział polsatnews.pl podkom. Zbigniew Frąckiewicz, oficer prasowy gryfickiej policji.
Czuć było od niego alkohol
Szczegóły tego wypadku ustala policja.
- Najbardziej prawdopodobne jest, że mężczyzna zasnął na torach zmożony alkoholem, który było od niego czuć. Nie mógł być przebadany alkomatem z powodu obrażeń, których doznał. W szpitalu została pobrana od niego krew do badań, na wyniki czekamy - powiedział podkom. Frąckiewicz.
Policjant potwierdził, że na torach znaleziono zabitego psa, który prawdopodobnie należał do potrąconego 34-latka.
- Sprawdzamy, czy zwierzę mogło uratować życie mężczyźnie, sygnalizując mu, że zbliża się pociąg. Sądzę, że materiały, które zebraliśmy, pozwolą nam ustalić dokładny przebieg tego zdarzenia - dodał.
Pies miał obudzić mężczyznę
Według świadków wypadku, do których dotarł dziennikarz superportal24.pl, pies miał skomleć, szczekać, lizać i szarpać swojego pana, próbując go obudzić. Mężczyzna w końcu się ocknął, ale nie udało mu się całkowicie uniknąć uderzenia.
Pies, który prawdopodobniej uratował mu życie, nie zdążył odskoczyć i zginął na miejscu.
superportal24.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze