"Cywilne służby specjalne nie zabezpieczają manifestacji". Kamiński w odpowiedzi na list Petru

Polska
"Cywilne służby specjalne nie zabezpieczają manifestacji". Kamiński w odpowiedzi na list Petru
Polsat News

- Cywilne służby specjalne nie zabezpieczają manifestacji i nie wykonywały w tym zakresie żadnych działań - napisał minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w liście do szefa Nowoczesnej Ryszarda Petru, który pytał o inwigilację lipcowych manifestacji.

W odpowiedzi na list Petru datowanej na 11 sierpnia, przekazanej przez Wydział Komunikacji Społecznej biura ministra koordynatora służb specjalnych, Kamiński zapewnił, że nadzorowane przez niego służby, a szczególnie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czy Centralne Biuro Antykorupcyjne nie prowadzą działań związanych z zabezpieczaniem manifestacji.

 

"Zadania te nie leżą w ich ustawowych kompetencjach. Służby specjalne nie wykonywały żadnych zadań związanych z manifestacjami, o których wspomina Pan w swoim piśmie" - podkreślił Kamiński. Przypomniał, że informacji o działaniach policji podczas manifestacji udzielił nadzorujący ją min. spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.

 

"Za rządów PiS nikt nie będzie inwigilowany"

 

Kamiński w liście do Petru zapewnił, że "widoczna w czasach rządów koalicji PO-PSL praktyka wykorzystywania służb specjalnych do walki politycznej skończyła się wraz z przejęciem władzy przez PiS".

 

"Wbrew praktykom poprzedników, za rządów PiS nikt ze względów na aktywność publiczną i polityczną nie jest i nie będzie inwigilowany" - napisał Kamiński.

 

Wyraził nadzieję, iż może liczyć na wsparcie Petru dla zmiany zarządzania służbami w tym zakresie.

 

Informację o liście Kamińskiego do lidera Nowoczesnej z 11 sierpnia podał portal w Polityce.pl

 

Doniesienia o inwigilacji Ryszarda Petru i Obywateli RP

 

W liście z końca lipca Petru pytał premier o doniesienia "Gazety Wyborczej", według której policjanci śledzili jego oraz działaczy stowarzyszenia Obywatele RP w trakcie manifestacji przed Senatem 21 lipca. Senatorowie debatowali wówczas nad ustawą o Sądzie Najwyższym.

 

Petru domaga się od premier Beaty Szydło i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, "poważnej" odpowiedzi na pytania, m.in.: czy ABW, CBA i policja prowadziły działania, polegające na obserwacji jego osoby i członków stowarzyszenia Obywatele RP, czy takie działania są nadal prowadzone, kto wydał polecenie, lub zgodę na obserwację, w jakiej sprawie prowadzono obserwację, ilu funkcjonariuszy brało udział w działaniach operacyjnych, czy używano innych technik operacyjnych - "np. lokalizacji telefonów, podsłuchów, lokalizacji GPS, pobieranie treści SMS-ów, kontroli danych internetowych" - oraz czy Błaszczak wiedział o tych czynnościach i prowadzonych działaniach.

 

Stołeczna policja: chodziło o bezpieczeństwo

 

Odnosząc się do doniesień ws. inwigilacji, stołeczna policja podkreśliła w oświadczeniu, że nie chodziło o inwigilację, ale zapewnienie bezpieczeństwa. - Realizowane przez policjantów czynności ukierunkowane były na zapewnienie bezpieczeństwa tych osób. Podobnie jak wszystkich manifestujących, okolicznych przechodniów i mieszkańców Warszawy. Bez względu na sympatie polityczne lub przynależność partyjną - poinformowała wówczas KSP.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie