Para królewska spotkała się z rannymi w zamachach. "Nie boimy się i nigdy nie damy się zastraszyć"
Król Hiszpanii Filip VI z królową Letycją odwiedzili w sobotę po południu szpitale w Barcelonie, w których przebywają osoby ranne w efekcie czwartkowego zamachu w tym mieście. Monarcha zapewnił, że jego kraju nie da się zastraszyć.
Spośród 130 osób, które ucierpiały w zamachu w stolicy Katalonii, w dalszym ciągu w szpitalach przebywa 65 osób, z których 15 jest w stanie krytycznym.
Filip VI i Letycja spotkali się z poszkodowanymi, którzy przebywają w dwóch szpitalach w Barcelonie: Sant Pau oraz Mar. W obu placówkach znajdują się osoby, które ucierpiały na Las Ramblas, gdzie na odcinku pół kilometra furgonetka taranowała przechodniów.
- Nie boimy się i nigdy nie damy się zastraszyć - powiedział podczas spotkania Filip VI.
Wśród ofiar także obcokrajowcy
W ataku na Las Ramblas w Barcelonie zginęło 13 osób, a 130 zostało rannych. Według hiszpańskiej policji łącznie w akcie terroru ucierpieli obywatele 34 państw świata.
Wśród zabitych obcokrajowców, których tożsamość została już potwierdzona jest dwóch Włochów, Amerykanka, Portugalka, a także obywatelka Belgii.
Nie ma informacji, by wśród zabitych, zaginionych, bądź rannych w zamachu w Barcelonie byli obywatele Polski.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze