"Widziałem rozpędzoną furgonetkę, która nie zwolniła zbliżając się do tłumu"
- Furgonetka wjechała w tłum z impetem. Nie zwolniła nawet na moment. Od razu pomyślałem, że to atak terrorystyczny - powiedział BBC Tom Gueller, świadek zdarzenia. - Wszyscy uciekali w panice - dodał.
- Słyszałem krzyki. Ludzie zaczęli uciekać. Widziałem nadjeżdżającą furgonetkę, nie zwolniła zbliżając się do tłumu. Wjechała z impetem - relacjonował świadek zdarzenia w Barcelonie.
Inni mówili o odgłosach wystrzałów z broni.
- Człowiek myśli, że jego to nigdy nie spotka, a potem dzieje się coś takiego - powiedziała turystka z Wielkiej Brytanii, która w Barcelonie spędza urlop.
- Byliśmy w restauracji blisko miejsca zamachu, nagle zobaczyliśmy dużo ludzi, którzy biegli i krzyczeli. Część z tych ludzi wbiegła do restauracji. Nie wiedzieliśmy co się dzieje. Byliśmy przerażeni - mówi jedna z kobiet, która także była świadkiem ataku.
Ulice opustoszały. Turyści i mieszkańcy Barcelony skryli się w barach, sklepach i restauracjach. Czekają na informacje służb, że mogą bezpiecznie opuścić miejsca, w których się znajdują.
BBC
Czytaj więcej