Pomimo krytyki ze strony własnej partii, Schroeder obstaje przy kandydowaniu na stanowisko w rosyjskim koncernie
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder oświadczył w czwartek w wywiadzie dla szwajcarskiej gazety "Blick", że pomimo krytyki ze strony własnej partii SPD nie zrezygnuje z kandydowania na stanowisko w zarządzie rosyjskiego koncernu paliwowego Rosnieft.
- Nie zgadzam się z opinią, że przyjmując to stanowisko zaszkodzę mojej partii - powiedział socjaldemokratyczny polityk, który w latach 1998-2005 kierował niemieckim rządem.
- Wezmę udział w wyborach (do zarządu Rosnieftu) pomimo tej całej krytyki, która jest moim zdaniem niesłuszna - zaznaczył.
Schroeder podkreślił, że pomimo krytycznych wypowiedzi kandydata SPD na kanclerza Niemiec Martina Schulza będzie nadal wspierał jego kampanię wyborczą, jeśli Schulz będzie sobie tego życzył. - Każdy sam odpowiada za to, co mówi - powiedział były kanclerz.
"Nie przyjmę stanowiska w (sektorze) prywatnej gospodarki"
Schulz, który jest też szefem SPD, zdystansował się we wtorek od swojego partyjnego kolegi, pisząc na Twitterze: "Ja bym tak nie postąpił". "Uważam za oczywiste, że po zakończeniu mojej kadencji w charakterze kanclerza federalnego nie przyjmę żadnego stanowiska w (sektorze) prywatnej gospodarki" - podkreślił Schulz.
W rozmowie z gazetą "Blick" Schroeder oznajmił, że Niemcy są bardzo zainteresowani "rozsądnymi relacjami" z Rosją. Jak dodał, pracownicy Rosnieftu w Niemczech z pewnością "nie stracą na tym", gdy Niemiec zajmie ważne stanowisko w koncernie. Rosnieft zatrudnia w Niemczech kilka tysięcy osób.
Schroeder ujawnił, że jego wynagrodzenie wyniesie 350 tys. dolarów rocznie.
Zdaniem ekspertów decyzja będzie tylko formalnością
Schroeder ocenił pozytywnie wypowiedź szefa FDP Christiana Lindnera z początku sierpnia, który opowiedział się za potraktowaniem rosyjskiej aneksji Krymu jak "trwałego prowizorium". - W kwestii Krymu nic się nie zmieni, wszystkie inne problemy należy wyjaśnić abstrahując od tej kwestii - powiedział były kanclerz.
Schroeder ma zostać jednym z niezależnych dyrektorów koncernu Rosnieft. Władze spółki przewidują powiększenie zarządu z dziewięciu do jedenastu członków. Ostateczna decyzja ma zapaść na zebraniu akcjonariuszy Rosnieftu pod koniec września. Zdaniem ekspertów decyzja ta będzie tylko formalnością.
Przewodniczący komisji akcjonariuszy spółki Nord Stream
Państwo rosyjskie reprezentują we władzach spółki: szef koncernu Igor Sieczyn, doradca prezydenta ds. gospodarczych Andriej Biełousow i minister energetyki Aleksandr Nowak.
Schroeder jest obecnie przewodniczącym komisji akcjonariuszy spółki Nord Stream, która wybudowała gazociąg z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego. Taką samą funkcję pełni w spółce Nord Stream 2, która ma zbudować drugą część tej magistrali gazowej.
Rosnieft jest jednym z rosyjskich przedsiębiorstw, na które Unia Europejska i USA nałożyły w 2014 roku sankcje w związku z naruszaniem przez Moskwę suwerenności Ukrainy.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze