Rząd nie ogłosi stanu klęski żywiołowej po nawałnicach. "Nie ma obecnie takiej potrzeby"
- Stan klęski żywiołowej ogłaszany jest na wniosek wojewody; stwierdził on, że nie ma obecnie takiej potrzeby - powiedziała premier Beata Szydło w Czyczkowach w woj. pomorskim, gdzie odwiedziła tereny poszkodowane przez nawałnicę.
- Rozmawialiśmy na ten temat na posiedzeniu sztabu. Stan klęski żywiołowej jest ogłaszany na wniosek wojewody. Pan wojewoda stwierdził, że w tej chwili uważa, że nie ma takiej potrzeby - powiedziała premier na wspólnej konferencji z szefem MON Antonim Macierewiczem.
Jak zaznaczyła Beata Szydło, "będzie to wymagało zastanowienia i analiz". Premier poinformowała, że będzie m.in. na ten temat rozmawiać z szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem.
- Możemy powiedzieć dzisiaj tak: po tym co zobaczyliśmy dzisiaj w województwie pomorskim, nie ma w tej chwili potrzeby, w mojej ocenie, w inny sposób prowadzenia akcji, ponieważ jest prowadzona wzorowo - powiedziała.
- Wszystkie służby działają, jak należy. Środki finansowe docierają (...)Wszystko to co jest potrzebne, jest w tej chwili użyte w akcji - zapewniła.
W kujawsko-pomorskim wojsko rozpocznie działania w czwartek
Towarzyszący premier szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że "wojsko weszło do akcji w poniedziałek po powiadomieniu przez wojewodę i tak będziemy działali na każdym terenie, który będzie tego wymagał".
Dodał, że w województwie kujawsko-pomorskim wojsko rozpocznie działania w czwartek. - Przed chwilą otrzymałem informację, że w kujawsko-pomorskim pan wojewoda poprosił, żeby wojsko weszło do akcji w dniu pojutrzejszym, czyli 17 sierpnia i tak się oczywiście stanie - poinformował.
Jak mówił, wojsko skupi się m.in. na udrożnieniu cieków wodnych, głównie kanału Brdy i samej rzeki. - To jest gigantyczna praca, która już doprowadziła do oczyszczenia kilkunastu kilometrów Brdy przez wojsko - powiedział minister.
PAP