"Zastopować neofaszystowski pochód". Obywatele RP i Strajk Kobiet chcą zablokować wtorkowy marsz narodowców

Polska
"Zastopować neofaszystowski pochód". Obywatele RP i Strajk Kobiet chcą zablokować wtorkowy marsz narodowców
archiwum Polsat News

"Zatroskane o jakość i bezpieczeństwo życia społecznego, jak i o nasze dzieci i młodzież miasta Warszawy, apelujemy do Pani o odwoływanie marszów formacji, które nawiązują do faszyzmu, posługują się językiem nienawiści i notorycznie łamią prawo o zgromadzeniach (race, przemoc)" - napisały do prezydent Warszawy przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet ws. marszu narodowców 15 sierpnia.

We wtorek po południu ulicami Warszawy ma przejść III Marsz Zwycięstwa Rzeczpospolitej, organizowany przez Warszawską Strukturę Młodzieży Wszechpolskiej.

 

"Chcemy przypominać społeczeństwu o wielkim polskim zwycięstwie z 1920 roku, które miało wpływ nie tylko na losy Polski, ale i całej Europy. Pragniemy uczcić pamięć o bohaterach, którzy w 1918 roku odbudowali niepodległą Rzeczpospolitą, zaś w 1920 dali radę odeprzeć bolszewicką nawałę. (...) Pamięć o wielkich zwycięstwach jest warunkiem koniecznym do zbudowania silnej tożsamości narodowej" - napisali jego organizatorzy. 

 

"Faszyści znów przejdą ulicami stolicy"

 

Przemarsz narodowców zamierzają zablokować Obywatele RP i Ogólnopolski Strajk Kobiet

 

"Faszyści znów przejdą ulicami stolicy Polski.  Tym razem pretekstem do wykrzyczenia swoich nienawistnych haseł jest rocznica Bitwy Warszawskiej.  Warto tu przy okazji zaznaczyć, że naczelnym wodzem Bitwy był Józef Piłsudski, który zdelegalizował organizacje faszystowskie m.in. ONR" - oświadczyli na swoim profilu na Facebooku Obywatele RP.

 

 

Jak dodali, rozumieją, że Hanna Gronkiewicz-Waltz "nie może zakazać marszu faszystów".

 

"Musimy wziąć sprawy w swoje ręce"

 

"Jednak na każdym nacjonalistycznym spędzie w Warszawie powinni być obserwatorzy z ratusza, którzy po pierwszym faszystowskim haśle czy transparencie powinni rozwiązać zgromadzenie. Niestety Pani Prezydent nie robi tego. Dlatego musimy wziąć sprawy w swoje ręce i same i sami zablokować faszystów:- wyjaśnili organizatorzy akcji "Blokujemy faszyzm".

 

"Jutro My, Polki, stajemy na ulicach Warszawy, by zastopować neofaszystowski pochód, wykorzystujący rocznicę Bitwy Warszawskiej do szerzenia ideologii grup, które zostały zdelegalizowane szybką decyzją i pewną ręką przez Józefa Piłsudskiego, dowódcę tego Cudu nad Wisłą. Będziemy pewnie – zgodnie z dziwną logiką – ściągane przemocą z ulicy za wykroczenie, podczas gdy maszerujący faszyści obrzucać będą nas, zatroskane obywatelki, obelgami" - napisały w liście do prezydent stolicy warszawianki ze Strajku Kobiet.

 

Ubrane na czarno mają stać na czele blokady.

 

"Zło na ulicach"


Autorki listu zadały Gronkiewicz-Waltz kilka pytań:

 

- Dlaczego władze miasta nie są w stanie stanąć po stronie przyzwoitości i odrzucić jakieś polityczne interesy czy lęki, które każą akceptować zło na ulicach?

 


- Jak długo władze miasta będą narażać nas na fizyczne konfrontacje z Młodzieżą Wszechpolską czy ONR w naszym mieście, a potem z policją, która "w imię prawa" będzie stosowała wobec nas przemoc?

- Kiedy władze miasta Warszawy zajmą jasne stanowisko w tej sprawie, co niebawem będzie niezwykle istotne (11 listopada)?

 

Dowody na wykroczenia


- Czyżby nie posiadali Państwo dowodów na wykroczenia ze strony uczestników marszów organizowanych przez Młodzież Wszechpolską czy ONR? Jeśli nie, z chęcią takie materiały przekażemy. 

 

- Czy ktoś będzie jutro z ramienia miasta obserwował marsz i dokona jego rozwiązania, gdy pojawią się naruszenia zasad dotyczących zgromadzeń (Ustawa Prawo o zgromadzeniach art. 20 upoważnia Panią do rozwiązania zgromadzenia, którego „przebieg zagraża życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach lub narusza przepisy niniejszej ustawy albo przepisy karne)"?

polsatnews.pl

dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie