Protasiewicz: szansę na kandydaturę Tuska w wyborach prezydenckich oceniam na 50/50
- Jest to prawdopodobne, ale nie przesądzone - powiedział Jacek Protasiewicz (Unia Europejskich Demokratów) o kandydowaniu Donalda Tuska w kolejnych wyborach prezydenckich. - Widzę to po dodatkowej mobilizacji ze strony najbardziej zaufanych polityków Jarosława Kaczyńskiego, starających się szukać każdego pretekstu, który pozwoliłby wyeliminować ze strony formalnoprawnej udział Tuska - dodał.
Za przykład takich działań podał komisję śledczą ds. Amber Gold.
Protasiewicz ocenił, że kolejne trzy lata prezydentury Andrzeja Dudy nie będą łatwe.
- Albo Andrzej Duda wróci do roli wykonawcy woli Jarosława Kaczyńskiego i dzięki temu będzie miał poparcie obozu PiS-owskiego, które wcale nie musi za dwa, trzy lata wyglądać tak, jak teraz, albo rozpocznie samodzielną drogę i tu nastąpi też erozja jego popularności, jego zaufania i popularności wśród wyborców PiS.
Projekty ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym
Polityk Unii Europejskich Demokratów odniósł się do spekulacji Szanse startu Tuska w wyborach Protasiewicz ocenił na "50/50".
Według niego Tuskowi zagrażałby Trybunał Stanu "skolonizowany tak, jak Trybunał Konstytucyjny przez PiS".
Jego zdaniem "może się to stać po wymianie składu Sądu Najwyższego i wymianie osoby prezesa".
Zdaniem Protasiewicza prawdopodobne jest, że "taki Trybunał Stanu podejmie np. decyzję o zakazie kandydowania Donalda Tuska, na podstawie zupełnie błahych powodów".
Zmiany w sądach, tylko pod dyktando PiS
Polityk odniósł się też do planowanych zmian w ustawach o KRS i Sądzie Najwyższym, które prezydent ma przygotować w ciągu dwóch miesięcy.
- Dwa miesiące, jakie sobie wyznaczył prezydent na przygotowanie całkowicie odmiennych koncepcji, to chyba niewiele czasu - stwierdził Protasiewicz.
- Obawiam się, że projekty będą bliźniaczo podobne. Jedyna istotna zmiana, którą pan prezydent i jego eksperci wprowadzą, to jest zamiana ministra sprawiedliwości jako rekomendującego kandydatów do KRS i Sądu Najwyższego na prezydenta Rzeczypospolitej - stwierdził gość "Graffiti" w Polsat News.
Dodał on, że "gdyby była istotna propozycja zmian w ustawach, to klub PiS w Sejmie tych ustaw nie przepuści".
- I tak je (PiS - red.) zmieni, i tak je zablokuje Obawiam się, że nic dobrego z tego nie wyjdzie - powiedział Unii Europejskich Demokratów.
"Saakaszwilego ponosi temperament"
Protasiewicz komentował też wypowiedzi byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego o katastrofie smoleńskiej.
- Znam Saakaszwilego jeszcze z czasów, kiedy był prezydentem Gruzji. Od zawsze miał skłonność do stawiania kategorycznych tez, nie zawsze miały oparcie w rzeczywistości - powiedział.
- Skończyło się to spektakularną porażką jego obozu. Stracił obywatelstwo Ukrainy z rąk prezydenta, który go na Ukrainę zaprosił i powierzył mu ważną funkcję gubernatora Odessy. Widać, że ten temperament, polityczny, być może nawet polemiczny, ponosi pana Saakaszwilego - ocenił Jacek Protasiewicz.
polsatnews.pl
Czytaj więcej