"Obrona drzew i zwierząt kreowana przez ruchy satanistyczne". Minister Szyszko w referacie o polskiej przyrodzie

Polska

"Nie możemy pozwolić na to, by (…) jedynie zrozumiałą formą ochrony (przyrody - red.) był zakaz wycinki drzew i zakaz zabijania zwierząt, co kreowane jest ostatnio (...) przez ruchy satanistyczne" - przekonywał minister środowiska Jan Szyszko w referacie przygotowanym na konferencję naukową pt. "Człowiek i Przyroda - Roztocze", która odbyła się w Zwierzyńcu na Lubelszczyźnie.

Referat w imieniu szefa resortu środowiska - bo sam minister na konferencję nie przybył - odczytał wiceminister Sławomir Mazurek.

 

Nie mogą pozwolić na zakaz wycinania drzew

 

"Nie możemy pozwolić na to, by człowiek traktowany był jako największe zagrożenie dla zasobów przyrodniczych, a najwyższą, jedynie zrozumiałą formą ochrony był zakaz wycinki drzew i zakaz zabijania zwierząt, co kreowane jest ostatnio zarówno przez ruchy satanistyczne, jak też ludzi o wielkim sercu, ale minimalnej wiedzy przyrodniczej" - napisał Szyszko w referacie naukowym.

 

Szyszko uważa, że "zamiast kształcenia w kierunku zrozumienia istoty zrównoważonego rozwoju i zasad funkcjonowania przyrody, zmieniono tak mentalność znacznej części społeczeństwa, że zakaz wycinania drzew, zakaz zabijania zwierząt, zaczął urastać do rangi najwyższej i praktycznie jedynej formy ochrony przyrody" - stwierdził Szyszko w swoim opracowaniu.

 

"Polskie rolnictwo i polskie łowiectwo zaczęło być traktowane wręcz jako główne zagrożenie polskiej przyrody ożywionej" - uważa szef resortu środowiska.

 

"Ekologizm to myślenie neomarksistowskie"

 

Równie intrygujące przemyślenia na temat przyrody i ekologów miał inny z prelegentów, ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz (z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego). 


W wystąpieniu zatytułowanym "O istotnej różnicy pomiędzy ekologami jako miłośnikami i stróżami przyrody a ekologistami jako ideologami niszczącymi przyrodę" przekonywał, że "komunizm PRL-owski ochronił nas przed jeszcze radykalniejszą formą komunizmu światowego w postaci m. in. ekologizmu, bo ekologizm tak, jak genderyzm wpisuje się w trend myślenia neomarksistowskiego".


- Dzisiaj płacimy cenę za poniewieranie naszą państwową, narodową godnością na arenie UE. Musimy płacić tę cenę poniżenia i pogardy przez niektórych eurokratów tylko dlatego, że Polacy opowiadają się za człowiekiem jako człowiekiem i jego nietykalną godnością - argumentował ks. prof. Guz.

 

Wojewoda: ekologizm wyklucza człowieka

 

Do podmiotowości człowieka, którego integralną częścią jest przyroda odniósł się w swoim wystąpieniu wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.

 

– Po pierwsze człowiek. Przyroda jest dla człowieka, a nie sama dla siebie. Ekologizm właśnie na tym polega, że wyklucza się człowieka, doprowadza się do jego animalizacji i humanizacji roślin, zwierząt i całej przyrody. Naturalny porządek rzeczy, naturalny porządek stworzenia polega na tym, że jest człowiek i przyroda, a nie przyroda i człowiek - przekonywał wojewoda. 

 

Nagranie wystąpienia wojewody lubelskiego poniżej:

 

 

Organizatorem konferencji był minister środowiska i Roztoczański Park Narodowy, a współuczestniczyły Państwowe Gospodarstwo Leśne "Lasy Państwowe" oraz Polski Związek Łowiecki.

 

polsatnews.pl

grz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie