Dwa rozbite mercedesy, ranni kierowcy. Koń wtargnął na jezdnię w Łodzi
Polska
Do wypadku doszło w nocy z wtorku na środę na ul. Brzezińskiej. Nagle na jezdnię z pobliskiej posesji wbiegł koń. Potrącił go samochód prowadzony przez 21-letniego kierowcę. W zwierzę uderzył jeszcze drugi pojazd, którym jechał 60-latek. Obaj mężczyźni zostali ranni i przewiezieni do szpitala. Koń nie przeżył. Policja ustala teraz, dlaczego zwierzę znalazło się w nocy na ruchliwej ulicy.
Możliwe, że koń został celowo wypuszczony na ulicę. W pobliżu miejsca, w którym doszło do wypadku, znajduje się stajnia. Według właścicielki, z którą rozmawiał Express Ilustrowany, konia mógł wyprowadzić w nocy sąsiad, z którym jest skonfliktowana.
Podejrzewa sąsiada
- To jest młody 35-letni mężczyzna leczący się psychiatrycznie. Wcześniej jednej z naszych kóz obciął rogi, ukradł mi busa, powybijał w nim szyby. Złożyłam skargę na policję, więc pewnie się zemścił - twierdzi w rozmowie z gazetą kobieta.
Okoliczności tego wypadku ustalają teraz łódzcy policjanci.
Express Ilustrowany
Czytaj więcej
Komentarze