PO, PSL i Nowoczesna chcą dialogu z KE ws. sądów; Kukiz'15: to nasze wewnętrzne sprawy
Po decyzji KE o wszczęciu postępowanie wobec Polski, PO, PSL i Nowoczesna oczekują dialogu z Komisją i "poprawienia" ustawy o ustroju sądów powszechnych lub wycofania się ze tych zmian. Kukiz'15 ocenia, że doszło do próby wykorzystywania zagranicznych instytucji w polskich sporach.
KE wszczęła postępowanie wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów w następstwie publikacji w piątek, w Dzienniku Ustaw, ustawy o ustroju sądów powszechnych. Główne zastrzeżenie Komisji dotyczą wprowadzenia odmiennego wieku przejścia sędziów w stan spoczynku w zależności od płci - dla kobiet (60 lat), dla mężczyzn (65 lat). Zdaniem Komisji jest to sprzeczne z art. 157. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia. Komisja wyraża również obawę, że uprawnienie ministra sprawiedliwości do przedłużania kadencji sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jak również do odwoływania i powoływania prezesów sądów podważy niezależność polskich sądów.
"Może się okazać, że Polska straci członkostwo w UE"
Poseł PO Borys Budka powiedział, że nie jest zaskoczony decyzją KE. Według niego "nie ma kraju w UE, w którym prokurator generalny, będący politykiem, mógłby bez żadnej kontroli obsadzać wszystkie stanowiska prezesów, wiceprezesów sądów". - Jeżeli nie powstrzymamy PiS-u przed tymi zapędami - żebyśmy wrócili do modelu sądownictwa z czasów PRL-u - to może się okazać, że Polska straci członkostwo w UE, bo żaden demokratyczny kraj nie będzie chciał być we wspólnocie z krajem, w którym politycy rządzą sądownictwem a prezesi sądów podporządkowani są w sposób bezwzględny prokuratorowi generalnemu - argumentował.
Jak dodał, wierzy, że prezydent przejmie inicjatywę co do dialogu polskiej strony z KE i doprowadzi do tego, że "polski rząd zamiast konfrontować nasz kraj z Europą jednak będzie chciał dialogu i rządzący wycofają się z tych zmian". - Zdecydowana większość Polaków chce pozostania w UE i działania polskiego rządu w tym zakresie są sprzeczne z interesem Polski i z oczekiwaniami zdecydowanej większości obywateli - uważa poseł PO.
W ocenie szefowej klubu Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, Komisja Europejska dostrzegła w ustawie o ustroju sądów powszechnych zagrożenie dla praworządności. Dodała, że należałoby w niej zmienić między innymi "kwestie związane z wiekiem emerytalnym, jak i wpływania prokuratora generalnego na wybór prezesów i wiceprezesów sądów". - To wszystko budzi szereg obaw - mówiła.
"Zdajemy sobie sprawę, że cierpliwość Komisji się kończy"
Wyraziła nadzieję, że po decyzji KE, ze strony polskich władz będzie chęć poprawienia wadliwej - jej zdaniem - ustawy, bo w przeciwnym razie na Polskę mogą zostać nałożone sankcje finansowe. - Nikt nas tego nie chce, ale zdajemy sobie sprawę, że cierpliwość Komisji się kończy, że wszyscy możemy zapłacić za działania partii rządzącej - podkreśliła Lubnauer. Według niej, "jeżeli KE nie zareagowałaby teraz, to musiałaby się liczyć z tym, że jej kolejne zalecenia też nie będą respektowane".
Według rzecznika PSL Jakuba Stefaniaka, decyzja KE "potwierdza dotychczasowe negatywne oceny ekspertów dot. całego pakietu ustaw", a PiS "ponosi odpowiedzialność za całą sytuację". Teraz - zaznaczył polityk ludowców - wiele zależy od tego, jak będzie wyglądał "dalszy dialog polskiego rządu z KE". - Mamy nadzieję, że PiS przedłoży ostatecznie interes Polski nad interes partyjny i zacznie rozmawiać z Unią, a nie kąsać, jak do tej pory. Tu dużą rolę ma MSZ, by załagodzić sytuację - podkreślił Stefaniak.
Inaczej do sprawy odnosi się Kukiz'15. - Reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce to sprawa bardzo ważna, ale jest to kwestia całkowicie związana z naszymi wewnętrznymi sprawami - ocenił rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza. Powiedział, że aby państwo członkowskie zostało ukarane, konieczna jest jednomyślność wśród państw członkowskich UE; przypomniał, że premier Węgier Viktor Orban zapowiadał, że jego kraj nie zgodzi się na próby karania Polski. - Całe szczęście od tej strony jesteśmy bezpieczni i próby wykorzystywania zagranicznych instytucji w polskich sporach są nieskuteczne - dodał Kulesza.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze