Zsiadał z roweru i kopał przechodniów. Idzie na trzy miesiące do aresztu
Rowerzysta, który trzeciego lipca w Poznaniu zaatakował starszego mężczyznę i kopnął kobietę, trafi do aresztu na trzy miesiące. Tak zdecydował poznański sąd. Sędzia uzasadnił swoją decyzję tym, że zatrzymany mógłby na wolności dopuścić się kolejnych ataków.
O aresztowaniu zdecydował na posiedzeniu, które odbyło się w czwartek, sąd.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu poinformowała, że podejrzany mężczyzna złożył wyjaśnienia.
Miał kłopoty ze zdrowiem jako dziecko
- Ta agresja - bo nie została ona zaprzeczona przez podejrzanego - brała się stąd, że podejrzany mial w dzieciństwie klopoty zdrowotne i do dzisiaj to w jakiś sposób przeżywa - powiedział Polsat News zastępca prokuratora okręgowego w Poznaniu Łukasz Biela.
- Być może skończy się obserwacją psychiatryczną w toku tego postepowania - poinformował prokurator Biela.
Obrońca podejrzanego rowerzysty twierdzi, że w tym przypadku aresztowanie to zbyt drastyczny środek zapobiegawczy.
- Ja uważam, że może wyjść na wolność. Proszę pamiętać, że tymczasowe aresztowanie nie jest karą. Służy wyłącznie jednej rzeczy, by zabezpieczyć tok postępowania w sprawie, a ten absolutnie nie jest zagrożony - powiedział Łukasz Marcinkowski. - Nie widzę potrzeby stosowania tego środka zabezpieczającego - dodał.
Adwokat: teraz żałuje swojego czynu
Prawnik powiedział reporterowi Polsat News., że mężczyzna żałuje swojego czynu.
- Żałuje tego, co zrobił, przyznał się i to jest ta jedyna rzecz, jaką mogę powiedzieć w tej chwili - powiedział adwokat Łukasz Marcinkowski, który jest pełnomocnikiem mężczyzny w tej sprawie.
Poszukiwanego od trzech miesięcy rowerzystę zatrzymała poznańska policja.
Do ataków na spacerujących ludzi doszło w parku Tadeusza Mazowieckiego.
Mężczyzna został namierzony dzięki pomocy internautów, którzy rozpoznali go na opublikowanym w sieci nagraniu.
Poszkodowani to 70-letnia kobieta i 76-letni mężczyzna. Agresywny rowerzysta najpierw na cel wziął sobie 76-latka. Sprawca zaatakował go kijem i złamał mu obie ręce. Potem odjechał na rowerze i zaatakował idącą chodnikiem kobietę - kopnął ją w plecy, a później w głowę. W wyniku ataku kobieta ma złamaną miednicę i najbliższe kilka tygodni spędzi w domu na rehabilitacji.
polsatnews.pl