Policjanci mieli upozorować liczne stłuczki. Sąd skazał ich na kary więzienia w zawieszeniu
Na kary więzienia w zawieszeniu skazał w środę Sąd Rejonowy w Białymstoku czterech policjantów oskarżonych m.in. o to, że brali pieniądze za potwierdzanie, w rzeczywistości upozorowanych kolizji drogowych, za które firmy ubezpieczeniowe wypłacały odszkodowania.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd Rejonowy zakończył w środę postępowanie i wydał wyrok skazujący czterech policjantów na kary więzienia: roku i czterech miesięcy, roku i sześciu miesięcy oraz jednego roku, w zawieszeniu na 3 lata. Mężczyźni mają też zapłacić grzywnę oraz częściowo naprawić szkodę.
Zarzuty dotyczą m.in. przyjmowania łapówek
Oskarżeni mają obecnie od 40 do 60 lat, wszyscy są już na tzw. emeryturach mundurowych. Zarzuty im postawione dotyczą 2002-2003 roku, gdy pracowali w wydziałach ruchu drogowego komend policji w Białymstoku i Bielsku Podlaskim.
Według Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, policjanci mieli poświadczać, iż miała miejsce kolizja i pomagać w ten sposób w przygotowaniu dokumentów, na podstawie których wyłudzano odszkodowania komunikacyjne.
Postawiono im zarzuty przyjmowania łapówek (w zarzutach padają kwoty od 100 do 400 zł), poświadczenia nieprawdy, przekroczenia uprawnień i pomocnictwa do wyłudzenia odszkodowań.
W niektórych wątkach śledztwa przewija się nawet 80 osób
W sumie chodzi o kilkanaście przepadków, kwoty wypłat przez ubezpieczycieli wahały się od kilkunastu, do ponad 20 tys. zł. W niektórych z tych spraw pojawiają się nazwiska obywateli Białorusi, jako osób uczestniczących w rzekomych kolizjach.
Oskarżeni nie przyznali się do winy; chcieli uniewinnienia.
Wątek byłych już policjantów, to część jednego z dłużej prowadzonych śledztw białostockiej prokuratury apelacyjnej. Wszczęte zostało w 2006 roku a w poszczególnych jego wątkach przewija się ponad 80 osób. W kilku sprawach zapadły już prawomocne wyroki.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze