Nie żyje Marian Konieczny. Twórca m.in. pomnika warszawskiej Nike
Rzeźbiarz, profesor i były rektor Akademii Sztuk w Krakowie Marian Konieczny zmarł w wieku 87 lat - poinformował we wtorek Urząd Miasta Krakowa. Artysta był m.in. twórcą pomnika warszawskiej Nike i dziesiątków innych monumentów w wielu miastach Polski i za granicą.
Marian Konieczny urodził się 13 stycznia 1930 r. w Jasionowie koło Brzozowa, w regionie gdzie stykały się żywioły kultur: polskiej, ukraińskiej, ruskiej i żydowskiej. Jego ojciec Stanisław, był wójtem Jasionowa, człowiekiem "o silnym instynkcie państwowca". Jak podkreślił profesor krakowskiej ASP Bogusz Salwiński, Marian Konieczny jako chłopiec "przerabiał historię z autopsji".
- Rzeźbiarz pracuje w samotności, ale żyje w społeczeństwie i tworzy dla społeczeństwa - mówił Konieczny podczas uroczystości swoich 80. urodzin.
"Jego rzeźby są rozpoznawalne natychmiast"
W laudacji na cześć jubilata profesor ASP Bogusz Salwiński ocenił wówczas, że "rzeźby Mariana Koniecznego należą do tego typu faktów artystycznych, które bronią się same i nic z nich po upływie czasu nie wietrzeje".
- Jego rzeźby są rozpoznawalne natychmiast, mają swoją genetyczną tożsamość, przyciągają uwagę magiczną emanacją potężnego witalizmu i energii formy. (…) Są uniwersalną refleksją o losie, sensie i nadziei życia - dodał.
- Był świadkiem narodowościowych, etnicznych i religijnych czystek. Był w czasie II wojny światowej świadkiem brunatnego barbarzyństwa i czerwonej nawały (…) W domu słyszał opowiadania o przedwojennych chłopskich i robotniczych buntach na Rzeszowszczyźnie, krwawo pacyfikowanych przez ówczesne władze - dodał Salwiński, podkreślając, że prawdopodobnie to zdecydowało o przyszłej formacji ideowej rzeźbiarza w powojennej rzeczywistości, w którą wchodził jako piętnastolatek.
"Wykształcił całe pokolenia artystów rzeźbiarzy"
Konieczny podczas wojny jako gimnazjalista uczył się na tajnych kompletach. W 1946 r. zdał małą maturę w Brzozowie i jesienią tego samego roku rozpoczął naukę w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Krakowie. W 1948 r. zdał na krakowską ASP. Studiował u Xawerego Dunikowskiego i pod jego kierunkiem obronił dyplom w 1954 r.
W ciągu kolejnych czterech lat odbył studia w Instytucie I.E. Repina Akademii Sztuk Pięknych w Leningradzie. W 1958 r. rozpoczął pracę na Wydziale Rzeźby ASP w Krakowie. W 1964 r. wygrał konkurs na projekt pomnika "Bohaterom Warszawy - Nike Warszawska", od którego rozpoczęła się dynamiczna kariera trzydziestokilkuletniego wówczas rzeźbiarza. W 1974 r. został profesorem nadzwyczajnym, a w 1988 r. objął profesurę zwyczajną. W latach 1972 - 1981 był rektorem tej uczelni. Odszedł na emeryturę po 42 latach pracy w ASP.
- Wykształcił całe pokolenia artystów rzeźbiarzy - podkreślał prof. Salwiński, który także zalicza się do uczniów Koniecznego. Dodał, że choć Marian Konieczny "wszedł w dojrzałe życie w czasie, kiedy nasiliła się radykalizacja postaw destrukcyjnych w sztuce", to nie dał się porwać temu nurtowi.
- Nie uprawiał żadnych ekstremizmów estetycznych, pseudobuntów czy kontestacji - oceniał wykładowca rzeźby na krakowskiej ASP. Według Salwińskiego, rzeźby Koniecznego bronią się same, "są uniwersalną refleksją o losie, sensie i nadziei życia".
Autor kilkudziesięciu monumentów
Konieczny uprawiał różnorodne formy rzeźbiarstwa - portret, płaskorzeźbę, cykle rzeźbiarskie, projektował medale, ale powszechnie kojarzony był z dużymi realizacjami pomnikowymi.
Był autorem kilkudziesięciu monumentów w Polsce i za granicą, m.in. "Bohaterom Warszawy - Nike Warszawska" (1964), Pomnika Tadeusza Kościuszki w Filadelfii (1979), Pomnika Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie (1981), Pomnika Chwały i Męczeństwa w Algierze (1982), Pomnika Abdel Kadera w Algierze (1987), Pomnika Bartosza Głowackiego pod Racławicami (1994), Epitafium Królewskiego w Katedrze w Poznaniu (1995), Pomnika Jana Pawła II w Licheniu (1998), Fontanny z rzeźbą Apollina w Poznaniu (2002), Pomnika Konnego Jana Zamoyskiego w Zamościu (2005).
Zaprojektował też pomnik Lenina, postawiony w 1973 r. w Nowej Hucie i zdemontowany po upadku PRL.
"Każdy ma swoje wzloty i upadki"
- Ja w każdym pomniku widzę niedociągnięcia, takie zawodowe, artystyczne, ale jak się odleje pomnik i postawi na cokole to trudno potem go poprawić. Człowiek zabiera się do pracy z odpowiedzialnością. Jest to uskrzydlające i jednocześnie obciążające. Jak w każdej twórczości - jest zamysł i musi być „lot”. Jak się zacznie realizować ten zamysł to jest ciążenie do ziemi, bo materia jest oporna i trzeba umieć to zrobić, żeby odpowiadało lotnemu zamysłowi - mówił o swojej twórczości Konieczny.
Konieczny mawiał także, że rzeźbiarza, artysty nie należy pytać o ukochane dzieło, bo to tak, jakby zapytać ojca o najlepsze dziecko. - Każdy ma swoje wzloty i upadki - tłumaczył.
- Już jako autorytet artystyczny Marian Konieczny stał się społecznym i politycznym działaczem, silnie osadzonym w realnej narodowej rzeczywistości - przyznał Salwiński. - Ten jego polityczny temperament często wykorzystywano dla ratowania wątpliwej konduity władzy - ocenił.
Konieczny był w latach 1980-89 przez dwie kadencje posłem na Sejm PRL. Był Kawalerem Krzyża Komandorskiego Odrodzenia Polski z Gwiazdą (1999), otrzymał też m.in. Złoty Medal „Zasłużony Kulturze - Gloria Artis” oraz Złoty Medal Prezydenta Algierii za zasługi dla Niepodległości Algierii. Był honorowym członkiem Rosyjskiej Akademii Sztuk Pięknych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze