Polacy manifestują. Demonstracje przed budynkami Sądu Najwyższego i Senatu oraz na ulicach wielu miast
Przed budynkami Sądu Najwyższego w Warszawie oraz Senatu, gdzie trwa debata nad ustawą o SN, w piątek wieczorem trwają protesty przeciw zmianom w sądownictwie. Gromadzący się tam przedstawiciele opozycji oraz KOD domagają się respektowania konstytucji. Podobnie jak wczoraj, protesty przeciw zmianom w sądownictwie odbywają się w całej Polsce.
Były opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk apelował, by - tak jak młodzi ludzie z różnych organizacji skupili się w obecnej sytuacji razem, razem była też cała opozycja. - To wyjątkowy moment w historii Polski, w którym zanikają różnice, ważna jest obrona konstytucji - mówił.
"Musimy się domagać respektowania konstytucji"
- W sytuacji zagrożenia my wszyscy stajemy razem, w obronie sztandaru. Ta demonstracja jest dowodem na to, że szacunek dla Konstytucji i flagi państwowej jest ważny dla obywatelek i obywateli. Nie pogodzimy się z zamachem stanu - powiedział.
- Musimy się domagać respektowania konstytucji. Ustawy ustaw, ustawy zasadniczej, bo to my jesteśmy konstytucją; to ona gwarantuje nam wolność i godność - mówił do zgromadzonych przed Sądem Najwyższym b. prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński.
Dziękując za przyjście na wiec podkreślił, że "w budynku SN są strażnicy naszego prawa". - Czy chcemy, żeby nasi strażnicy zostali wyprowadzeni? - pytał. - Nie! - odpowiedzieli zgromadzeni na placu. Skandowali także "Konstytucja", "Wolne sądy", "Demokracja".
Protestujący przynieśli ze sobą flagi polskie i unijne. Plac Krasińskich przed SN wypełniony jest ludźmi, nie ma jednak utrudnień w ruchu.
Manifestacja przed Senatem
Przed budynkiem Senatu od strony parku zgromadziło się ok. 300 osób, także trzymających flagi i wznoszących okrzyki "Wolne sądy". Od ogrodzenia Parlamentu oddzieleni są kordonem policji. Co jakiś czas do manifestujących wychodzą senatorowie PO.
Środowiska opozycyjne, w tym PO, Nowoczesna, PSL, Razem protestowały także w czwartek. Protesty odbyły się na Pl. Zamkowym, przed Pałacem Prezydenckim, potem manifestanci przeszli pod Sejm. Domagali się zawetowania przez prezydenta trzech ustaw reformujących sądownictwo - o ustroju sądów, o KRS oraz procedowanej obecnie w Senacie ustawy o SN. Protesty odbywały się też w innych miastach.
W piątek o zawetowanie ustaw dotyczących sądownictwa zaapelowali do prezydenta sędziowie trybunałów międzynarodowych, prof. Marek Safjan, prof. Piotr Hofmański, dr hab. Krystyna Kowalik-Bańczyk i dr hab. Nina Półtorak. Wyrazili "poważne zaniepokojenie z powodu zagrożenia dla niezależności wymiaru sprawiedliwości będącej podstawową zasadą ustroju demokratycznego".
Według polskich sędziów Trybunału Sprawiedliwości UE, Międzynarodowego Trybunału Karnego i Sądu UE podpisanie przez prezydenta ustaw o KRS, prawa o ustroju sądów powszechnych oraz o Sądzie Najwyższym będzie skutkować "nieodwracalnymi zmianami ustrojowymi i odejściem od zasad demokracji". "Występując z tym apelem działamy w trosce o Państwo Polskie, które wraz z demontażem najważniejszego bastionu demokratycznego państwa prawa może wkroczyć na drogę, z której wycofanie się będzie niemożliwe" - napisali sędziowie w apelu.
PAP
Czytaj więcej