"Przestań mnie Grzegorzu Schetyna straszyć, bo ja się ciebie nie boję" - Mazurek o propozycjach lidera PO
Mam nadzieję, że reforma wymiaru sprawiedliwości spotka się z akceptacją prezydenta Andrzeja Dudy, bo obiecaliśmy ją Polakom podczas kampanii wyborczej - oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek po uchwaleniu przez Sejm ustawy o Sądzie Najwyższym.
Jednocześnie komentując propozycje PO projektu noweli Kodeksu karnego, przewidującą odpowiedzialność karną dla osób, które będą głosowały lub kierowały projektami niszczącymi "polską wolność, demokrację" Mazurek podkreśliła: "przestań mnie Grzegorzu Schetyna straszyć, bo ja się ciebie nie boję".
Jak dodała, 70 proc. Polaków źle ocenia wymiar sprawiedliwości. - Czas, kiedy było tak, jak było, się skończył - mówiła Mazurek dziennikarzom w Sejmie.
Mazurek była pytana, czy ma pewność, że prezydent podpisze ustawy reformujące sądownictwo. - Wierzę głęboko w to, że skoro pan prezydent uznaje, że wymiar sprawiedliwości wymaga reformy i że obiecaliśmy reformy Polakom, to te ustawy podpisze - oświadczyła.
"Prezydent wypowiedział się jasno: nie podpisze ustaw, jeżeli nie będą wniesione jego poprawki. Poprawki jego zostały wniesione, więc mam nadzieję, że tych ustaw nie zawetuje. Ale to jest oczywiście decyzja pana prezydenta" - mówiła posłanka PiS.
Na pytanie o powód tak szybkiego tempa prac nad ustawą o SN Mazurek stwierdziła, że żadne tempo dla opozycji nie byłoby satysfakcjonujące, a każdy termin mógłby być przez nią kwestionowany.
"Mam nadzieję, że ta reforma spotka się z akceptacją pana prezydenta"
- Wybieramy te rozwiązania, które w naszej ocenie będą rozwiązaniami słusznymi i będą doprowadzały do tego, że wymiar sprawiedliwości zacznie funkcjonować skutecznie, sprawiedliwie - zaznaczyła. - Mam nadzieję, że ta reforma spotka się z akceptacją pana prezydenta, bo to obiecaliśmy Polakom podczas kampanii wyborczej - dodała.
Rzeczniczka PiS zarzuciła opozycji awanturnictwo w czasie prac nad ustawą o SN. - Nie robią na mnie wrażenia strachy na lachy pana Grzegorza Schetyny. To jest człowiek, który chce uchodzić za poważnego polityka, więc powiem mu jako kobieta, która w tej polityce też trochę już funkcjonuje: Przestań mnie Grzegorzu Schetynie straszyć, bo ja się ciebie nie boję - powiedziała. Dodała, że politycy PiS trzymają nerwy na wodzy mimo tego, że - jak podkreśliła - są "nieustannie atakowani, szarpani i obrzucani obelgami".
Schetyna w czwartek oświadczył, że Platforma składa wniosek o nowelizację Kodeksu karnego, zgodnie z którą wszyscy, którzy będą wspierać prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i zagłosują za odebraniem polskim sądom niezawisłości, "zapłacą prawnie wolnej Polsce".
"Każdy ma prawo protestować"
Mazurek odnosząc się do sprzeciwu części społeczeństwa wobec reformy sądownictwa, zaznaczyła, że protesty są wpisane w państwo demokratyczne. - Nie zabraniamy tych protestów, każdy protestować ma prawo - mówiła.
Jednocześnie podkreśliła, że zarówno ona, jak i wyborcy PiS nie akceptują sytuacji, w której partii rządzącej odmawia się rządzenia. W ocenie Mazurek, robi to dzisiaj "totalna opozycja".
- Jesteśmy przekonani, co do tego, że prowadzimy Polskę w dobrym kierunku. Jeżeli ktoś nie zgadza się z nasza reformą, to jest ku temu czas przy wyborach, żeby oddać głos na tych, którzy zasługują na ich wsparcie - dodała.
Nową ustawę o Sądzie Najwyższym Sejm uchwalił - przy protestach opozycji - w czwartek po południu. Przewiduje ona m.in. utworzenie trzech nowych Izb SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN, umożliwia też przeniesienie obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
Posłowie wprowadzili ponad 30 poprawek PiS, które wnoszą do ustawy o SN m.in. propozycje zgłoszone przez prezydenta Andrzeja Dudę. Poprawki te wzmacniają kompetencje głowy państwa i wprowadzają przepis, że Sejm będzie wybierał sędziów członków KRS większością 3/5 głosów. Odrzuconych zostało natomiast ponad 1,3 tys. poprawek wszystkich klubów opozycyjnych: PO, Nowoczesnej, PSL i Kukiz'15.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze