Czarnecki: nie grożą nam sankcje ze strony UE
W żadnym wypadku nie grożą Polsce sankcje ze strony Unii Europejskiej w związku z obecną sytuacją polityczną - ocenił europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Nie ma się czego obawiać - podkreślił.
Czarnecki pytany w czwartek w radiu RDC, czy Polsce grożą sankcje ze strony Unii Europejskiej w związku z obecną sytuacją polityczną, odpowiedział, że "sankcje nam nie grożą w żadnym wypadku". Tłumaczył, że wśród państw członkowskich Unii Europejskiej brakuje jednomyślności, potrzebnej do tego, by można było nałożyć sankcje na jakiekolwiek państwo. - Nie ma się czego obawiać - ocenił. Tłumaczył, że w ramach UE "na gruncie formalno-prawnym wystarczy, że jedno państwo się sprzeciwi i nie ma sankcji".
Bieńkowska "najsłabszym ogniwem"
Czarnecki był też pytany o słowa unijnej komisarz ds. rynku wewnętrznego Elżbiety Bieńkowskiej. Mówiła ona, że jej zdaniem "atmosfera wokół Polski, to, co w tej chwili się dzieje, będzie miało bardzo zły wpływ na przyszłe rozmowy o budżecie UE". Polityk ocenił, że "ta wypowiedź jest skandaliczna". Zdaniem europosła Bieńkowska takimi słowami zastrasza Polaków. - Pani Bieńkowska jest jednym z najsłabszych ogniw Komisji Europejskiej, jednym z najsłabszych komisarzy - ocenił Czarnecki.
Europoseł został również zapytany o propozycję spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą, złożoną przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, która została odrzucona. - Jest to pewna okazja ze strony pana przewodniczącego Donalda Tuska, żeby się pokazać w mediach, żeby przypomnieć o swoim istnieniu - ocenił. Dodał, że "chodzi o pewien instrument nacisku na prezydenta".
Dopytywany, czy inicjatywa ze strony Tuska może być związana z jego ewentualnymi planami kandydowania w najbliższych wyborach na prezydenta Polski, Czarnecki ocenił, że Donald Tusk nie wystartuje w wyborach, "bo po prostu to jest człowiek dość pragmatyczny, który oceni szanse, a z prezydentem Andrzejem Dudą będzie wygrać trudno".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze