"Protestujcie do woli. U władzy jest PiS, nikt nie będzie do was strzelał jak do górników za PO". Brudziński o manifestacji
"Szanowni protestujący pod Sejmem, protestujcie spokojnie i do woli. U władzy jest PiS, nikt nie będzie do was strzelał jak do górników za czasów Platformy Obywatelskiej" - napisał na Twitterze wiceprezes PiS Joachim Brudziński. Przed Sejmem zebrała się dziś demonstracja środowisk opozycyjnych, w tym m.in. PO, Nowoczesnej, KOD, Partii Razem - przeciwko planowanym przez PiS zmianom w sądownictwie.
Szanowni protestujący pod #Sejm,protestujcie spokojnie i do woli. U władzy jest #PIS nikt nie będzie do was strzelał jak do górników za #PO
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 16 lipca 2017
Brudziński odniósł się również do przemówień obecnego na demonstracji byłego opozycjonisty Władysława Frasyniuka, a także przewodniczącego KOD Krzysztof Łozińskiego oraz przewodniczącego Forum Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza.
"Muszę przyznać, że po Łozińskim i Balcerowiczu Frasyniuk (chociaż zachrypnięty) to przynajmniej z biglem dyrdymały plecie o dyktaturze - napisał Brudziński.
Muszę przyznać, że po Łozińskim i Balcerowiczu Frasyniuk (chociaż zachrypnięty) to przynajmniej z "biglem"dyrdymały plecie o dyktaturze🙂
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 16 lipca 2017
Lider KOD przekonywał na manifestacji, że jest ostatni moment, "w którym można zatrzymać dyktaturę". "Do Jarosława Kaczyńskiego, którego mam nieprzyjemność znać od ok. 40 lat, chciałem powiedzieć: nie jesteś Janukowyczem, nie masz dokąd uciec" - powiedział Łoziński.
- My, obywatele, reprezentujemy państwo prawa, to my tu jesteśmy zgodnie z obowiązującą konstytucją, to my bronimy państwa prawa, my obywatele, my stoimy po stronie prawa - stwierdził Frasyniuk. Zaapelował też do sędziów SN, by "stanęli twardo w obronie konstytucji". W ocenie Frasyniuka prezes PiS, Jarosław Kaczyński to "dyktator i człowiek, który napluł na swojego brata, Solidarność, Lecha Wałęsa i polskie społeczeństwo".
"Emocje społeczne wymykają się im spod kontroli"
Wcześniej Brudziński mówił, że Ryszardowi Petru i Grzegorzowi Schetynie Emocje społeczne wymykają się spod kontroli".
- Na to wszystko co się dzieje w ostatnich dniach patrzę przez pryzmat dwóch listów - powiedział w rozmowie z portalem wpolityce.pl wiceprezes PiS Joachim Brudziński, odnosząc się do opublikowanych ostatnio listów Pawła Kasprzaka, lidera Obywateli RP, i Jana Hartmana, związanego z KOD.
Według Brudzińskiego Kasprzak uznał, że "opozycja ze Schetyną i Petru przyjęła postawę +lelum-polelum+" i doszedł do wniosku, że "opozycja po kontrmiesięcznicy jest już im (Obywatelom RP - PAP) niepotrzebna". Z kolei Hartman żalił się, "że Kasprzak nie oddał mikrofonu politykom, że Frasyniuk poprowadził ich pod Grób Nieznanego Żołnierza, a potem poszedł do hotelu Victoria".
"Licytacje w zapowiedzi burd i awantur"
- To wszystko pokazało Schetynie i Petru, że emocje społeczne wymykają się spod ich kontroli i rząd dusz ludzi protestujących przeciwko PiS nie należy już do nich. Stąd takie nagłe zaostrzenie i licytowanie się Schetyny i Petru - ocenił wiceprezes PiS.
Zdaniem Brudzińskiego przejawem walki o przywództwo na opozycji był sobotni list lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru. Adresując go do "przyjaciół na całym świecie" Petru poprosił o przyjazd do Polski w dniach posiedzenia sejmu 18-20 lipca. Prośbę skierował m.in. do szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera, jego zastępcy Fransa Timmermansa, przewodniczącego Komisji Weneckiej Gianniego Buquicchio, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego oraz sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa.
Ocenił także działania liderów Platformy Obywatelskiej. "Schetyna z Neumannem zaczynają licytować się w zapowiedziach burd i awantur, próbując przykryć Kasprzaka. Można by powiedzieć panu Neumannowi, że ludzki z niego pan, bo zapowiada tylko konsekwencje karne wobec polityków PiS, a przecież mógłby zapowiedzieć, że ich baseballem potraktuje" - powiedział Brudziński.
Skala eskalacji działań opozycji "jest zupełnie irracjonalna i oderwana od rzeczywistości" - stwierdził polityk PiS.
PAP
Czytaj więcej