Zatrzymali go, bo auto miało zaparowane szyby. A on wiózł na tylnym siedzeniu... cielaka
Polska
Policjanci, którzy zatrzymali we wsi Stare Załucze (woj. lubelskie) do kontroli drogowej audi, przecierali oczy ze zdumienia. Na tylnym siedzeniu zobaczyli bowiem cielaka. 50-letni kierowca, mieszkaniec gminy Urszulin, wyjaśnił, że nie miał wyjścia, bo musiał przewieźć zwierzę, a nie miał czym.
W dalszą podróż kierowca wyruszył ze zwierzęciem piechotą.
Policjanci zabronili mu dalszej jazdy, a za nieodpowiedni przewóz zwierzęcia ukarali mandatem.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze