"Trzeba wyjaśnić niejasne kontakty szefów MON z rosyjskimi służbami". Nowoczesna chce informacji od Macierewicza

Polska

Klub poselski Nowoczesnej złożył do marszałka Sejmu wniosek o przedstawienie przez szefa MON informacji ws. "niewyjaśnionych kontaktów wiceministra Bartosza Kownackiego z osobami podejrzanymi o szpiegostwo na rzecz Rosji". - Oczekujemy od premier Szydło i prezesa Kaczyńskiego zdymisjonowania ministra i wiceministra - stwierdzili w środę posłowie Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz i Adam Szłapka.

Jak poinformował Meysztowicz na konferencji prasowej w Sejmie, klub Nowoczesnej złożył we wtorek wniosek do marszałka Marka Kuchcińskiego o uzupełnienie porządku środowego posiedzenia Sejmu o sprawę wyjaśnienia doniesień, które pojawiły się w artykułach "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "Gazety Wyborczej".
 
Gazety te sugerują powiązania Kownackiego m.in. z Mateuszem Piskorskim, oskarżonym o szpiegostwo na rzecz Rosji oraz proputinowskimi organizacjami.
 
Groźne jest już "podejrzenie o niejasne kontakty"
 
Według posłów Nowoczesnej, premier Beata Szydło powinna zawiesić Kownackiego "do czasu wyjaśnienia jego niejasnych związków ze służbami rosyjskimi".
 
- Informacje o niejasnych kontaktach szefów MON są podawane przez poważne media w Europie. W dojrzałych demokracjach już samo podejrzenie dotyczące niejasnych kontaktów polityka, zwłaszcza zajmującego ważne stanowisko państwowe, powoduje, że taki polityk podaje się do dymisji. Tak było na przykład w przypadku premiera Józefa Oleksego - argumentowali.

 - Pani premier nie powinna czekać i od razu spytać posła Jarosława Kaczyńskiego, czy pozwoli na natychmiastowe odwołanie zarówno ministra Macierewicza, jak i wiceministra Kownackiego - stwierdził  Jerzy Meysztowicz.
 
I zapytał: - Jak w takich okolicznościach możemy liczyć na zaufanie ze strony naszych sojuszników z NATO?

"Dziwne powiązania" Macierewicza
 
Zdaniem Adama Szłapki, "coraz więcej wiemy o dziwnych powiązaniach ministra Macierewicza z osobami podejrzewanymi z rosyjskimi służbami albo z rosyjskim światem przestępczym. Prawa ręka Antoniego Macierewicza wiceminister Kownacki jest powiązany bezpośrednio z ludźmi, którzy są już zatrzymani przez ABW".
 
- To są podejrzenia, które powinny dawać wiele do myślenia zarówno premier Beacie Szydło, jak i Jarosławowi Kaczyńskiemu - powiedział i dodał, że sytuacja wymaga "natychmiastowych" działań.

 

Posłowie przypomnieli, że Nowoczesna wielokrotnie wskazywała, iż "Macierewicz podejmuje decyzje, które na dobrą sprawę służą tylko i wyłącznie Kremlowi i tam otwierają szampany po jego decyzjach".

 

- Do momentu wyjaśnienia tych podejrzeń tak naprawdę Antoni Macierewicz nie powinien pełnić żadnych funkcji w rządzie - ocenił - red.) Szłapka. - Jeśli premier nie uczyni tego jak najszybciej (zdymisjonuje - red.), ani nie zareaguje w tej sprawie poseł Kaczyński oznacza to, że kryją tego typu osoby i nie chcą rozwikłania tej sprawy - powiedział Szłapka. Według niego będzie to świadczyło o tym, że premier i szef PiS "muszą coś o tym wiedzieć" i mamy do czynienia z "bardzo poważną aferą".

 

Wyjaśnień chce też PO

 

We wtorek wyjaśnień od premier Szydło w sprawie rzekomych powiązań pracowników MON z rosyjskimi służbami żądali też politycy PO. Zapowiedzieli, że wystąpią z wnioskiem o informacje premier "na temat dziwnych powiązań Antoniego Macierewicza i osób związanych z Antonim Macierewiczem".

 

Kownacki w oświadczeniu napisał, że nie utrzymywał, nie utrzymuje i utrzymywać nie zamierza "kontaktów z organizacjami prorosyjskimi oraz partią Zmiana lub panem Mateuszem Piskorskim".

 

"Nie wyjeżdżałem też do Rosji na zaproszenie Europejskiego Centrum Analiz Gospodarczych. Nie znam także Pana Konrada Rękasa" - zapewnił. Kownacki zaznaczył, że żąda sprostowania nieprawdziwych informacji i rozważa kroki prawne mające chronić jego dobre imię.

 

Podkreślił też, że w wyborach w Rosji w 2012 r. uczestniczył jako obserwator zaproszony przez Sojusz Europejskich Ruchów Narodowych, "organizację afiliowaną i finansowaną przez Parlament Europejski". Dodał, że podczas tego wyjazdu spotkał Piskorskiego, "ale nie obserwowaliśmy razem wyborów".

 

polsatnews.pl, PAP

dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie