W Krakowie otwarto "Ogród nadziei"
W Krakowie otwarto "Ogród nadziei" z rzeźbami Hedvy Ser - artystki UNESCO na rzecz Pokoju. Ten ogród jest sposobem nie tylko na opłakiwanie umarłych, ale także na ostrzeżenie żywych, że mogą się pojawić nowe formy nienawiści - powiedziała podczas uroczystości dyrektor generalna UNESCO Irina Bokova.
Cztery wykonane z brązu rzeźby - "Rozdarcie", "Eksplozja", "Pęknięcie" i "Odnowa", otoczone zielenią, stanęły na Bulwarze Kurlandzkim nad Wisłą. Tworzą cykl będący w zamierzeniu artystki symboliczną interpretacją losów społeczności żydowskiej w Polsce.
Dyrektor generalna UNESCO Irina Bokova podkreśliła podczas uroczystości wagę słów: "ogród" i "nadzieja".
- Ogród to miejsce bezpieczne, gdzie można zasiać nasiona pokoju, a potem należy je pielęgnować. Jest też nadzieja, która z całą mocą przypomina nam o sile ludzkiego ducha zwłaszcza wtedy, kiedy staje on przeciw przeciwnościom. Wiem, że Hedva bardzo mocno wierzy w oba te słowa - powiedziała Bokova.
"Przeszłość nie umiera, ona nawet nie jest przeszłością"
Podkreśliła, że u podstaw powstania UNESCO leżało przekonanie, że trwały pokój trzeba budować w oparciu o wspólne wartości, tolerancję, szacunek i dialog. - Tu, w Krakowie, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau, który również jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, byśmy pamiętali o tej ludzkiej tragedii, pamiętamy słowa wielkiego pisarza Williama Faulknera: "przeszłość nie umiera, ona nawet nie jest przeszłością" - mówiła dyrektor generalna UNESCO.
- Tym ogrodem oddajemy cześć tym wszystkim, którzy zginęli jako ofiary antysemityzmu, zostali zabici po prostu dlatego, że byli Żydami. Z drugiej strony w tym ogrodzie wspominamy każde życie i każdy talent, który został zniszczony w tym czasie na terenie Polski - podkreśliła.
- Ogród nadziei jest naszym sposobem nie tylko na opłakiwanie umarłych, ale także na ostrzeżenie żywych, że mogą się pojawić nowe zagrożenia, nowe formy nienawiści, rasizmu i antysemityzmu - mówiła Irina Bokova. Dodała, że rzeźby Hedvy Ser z jednej strony pokazują kruchość ludzkiej natury, z drugiej siłę ludzkiego ducha.
"Silne uosobienie wszystkich wartości UNESCO"
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Magdalena Gawin podkreśliła, że przez tysiąc lat narody polski i żydowski żyły razem "w czasach dla nich najlepszych i czasach dla nich najgorszych". - Ogród nadziei jest znakiem tego, że wzmacnia się w tych narodach poczucie tolerancji. To także bardzo silne uosobienie wszystkich tych wartości, które UNESCO stworzyły i które UNESCO podkreśla - powiedziała Gawin.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski mówił podczas uroczystości, że "Ogród nadziei" znajduje się w szczególnym miejscu - niedaleko dawnej Fabryki Oskara Schindlera, placu Bohaterów Getta i innych miejsc noszących ślady społeczności żydowskiej, która niegdyś stanowiła 25 proc. mieszkańców Krakowa.
Artystka UNESCO na rzecz Pokoju
W 2011 r. Hedva Ser została uhonorowana tytułem Artysty UNESCO na rzecz Pokoju. Artystka ma polskie korzenie. Jej ojciec pochodził z Łodzi, matka była warszawianką. Oboje w czasie wojny trafili do nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz. Gdy ocaleli, wyjechali do Izraela.
Sama artystka wyraziła nadzieję, że jej rzeźby z brązu będą "przenosić pamięć o tych, którzy mówić już nie mogą". - Moja rodzina była świadkiem potwornego okrucieństwa, które naznaczyło ten naród i to piękne miasto - powiedziała Hedva Ser dedykując "Ogród nadziei" pamięci swoich rodziców: dr Isaaca i Sophie Ser oraz "wszystkim tym, którzy nie powrócili". Zaapelowała o to, by z przeszłości nieść w przyszłość to, co buduje pokój. - Żeby móc budować pokój dla naszych rodzin w przyszłości, musimy zrozumieć skąd przychodzimy i co stało się w przeszłości - mówiła Hedva Ser.
Otwarcie "Ogrodu nadziei" towarzyszyło 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO, która po raz pierwszy odbywa się w Polsce. Obrady potrwają do 12 lipca.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze