Neumann: Amber Gold zaczęło się od pożyczki ze SKOK. Potrzebna jest komisja śledcza ds. SKOK-ów. - Ludzie stracili w nich 5 mld zł
- Będziemy proponować prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz, by wysłała na komisję ds. reprywatyzacji pełnomocnika - powiedział "Gościu Wydarzeń" szef klubu PO Sławomir Neumann. Przypomniał, że PO złożyła wniosek do sejmu o powołanie komisji śledczej ws. SKOK-ów. - To afera finansowa większa od Amber Gold - powiedział i przypomniał, że piramida zaczęła się od pożyczki ze SKOK. - "To trzeba wyjaśnić".
PO ma problem z wiceprzewodniczącą Hanną Gronkiewicz Waltz, która jest bardzo ostro atakowana w komisji do spraw reprywatyzacji i konsekwentnie odmawia wystąpienia przed nią mówiąc, że nie chce legitymizować komisji, która jest niekonstytucyjna - stwierdził prowadzący program Jarosław Gugała.
- Czy PO nie opłaciłoby się bardziej, gdyby Hanna Gronkiewicz-Waltz stanęła po prostu przed tą komisją i zawalczyła o swoje dobre imię? - zapytał Jarosław Gugała.
Pełnomocnik miasta powinien stanąć przed komisją
- Szanuję i absolutnie rozumiem decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz, która jest profesorem prawa i mówi że stanie przed legalnym organem w Polsce, przed prokuraturą, sądem, ale nie przed komisją, która jest niekonstytucyjna - powiedział Neumann.
- Ale widzę po tych dwóch posiedzeniach tej komisji, że jest potrzebny przedstawiciel Urzędu Miasta Warszawy na tej komisji. I jest tak, że komisja wzywa Hannę Gronkiewicz-Waltz nie jako świadka, tylko jako prezydenta miasta, który jest stroną w tej sprawie - stwierdził Neumann.
- Uważam, że należy wysłać pełnomocnika, należy stawić się na tej komisji, żeby głos miasta był słyszalny, żeby można było na bieżąco korygować także nieprawdziwe fakty podawane przez świadków - stwierdził polityk PO.
Według niego świadkowie przesłuchani do tej pory na dwóch posiedzeniach komisji, to ludzie, których prezydent stolicy wyrzuciła z pracy za reprywatyzację, z czego większość ma sprawy w prokuraturze, a wobec części prokuratura sformułowała akty oskarżenia.
- Broniąc siebie mogą atakować i oczerniać też miasto, dlatego myślę że błędną strategią było niewysyłanie pełnomocnika. Ja nie mówię, że to musi być Hanna Gronkiewicz-Waltz, przecież ona jest prezydentem i może kogoś upełnomocnić. Będziemy proponować pewnie pani prezydent, żeby tak się stało. Brak tego głosu na komisji powoduje, że ten przekaz jest bardzo jednostronny - stwierdził Neumann.
Dodał, że PO uważa komisję za bezprawną, niezgodną z konstytucją. Jednak mimo to partia wskazała przedstawiciela "żeby od środka pokazywał te wszystkie mechanizmy i mógł na bieżąco korygować działania w tej komisji, pokazywać także miejsca, gdzie prawo jest naruszane".
- Jeżeli kogoś nie ma no to nie ma racji, bo nie jest w stanie jej przedstawić - dodał Neumann. - Nie wystarczą - jak widać - konferencje prasowe czy wpisy na portalach społecznościowych, bo jednak to życie medialne jest na tej
komisji i to wyraźnie widać po tych dwóch posiedzeniach - podkreślił szef klubu PO.
Amber Gold za pieniądze ze SKOK-u
- W związku z drugą komisją do spraw Amber Gold przedstawiciel Platformy sugeruje, że firma Amber Gold powstała za pieniądze ze SKOK-ów, a SKOK-i - jak wiadomo - związane są z PIS-em, z senatorem Biereckim - przypomniał Jarosław Gugała.
- Możemy powiedzieć, że pierwsze pieniądze na rozruch Amber Gold to była pożyczka ze SKOK-u. I to jest prawda, że trudno wyjasnić, jak ta pożyczka trafiła do Amber Gold to wynika z tego, że pani przewodnicząca Wassermann skupia się na obronie SKOK-ów także w tej komisji. Uchyla pytania czy próbuje dyskusję na ten temat zamknąć - powiedział Neumann. "to jest prawdziwa informacja znaleziona, odkryta w dokumentach, a komisja ma do nich dostęp" - stwierdził.
- Poza przedstawicielem Platformy inni członkowie komisji uważają te sprawę za nieważną. A my uważamy, że ona jest istotna, bo daje też inne sświatło na samą genezę powstania spółki Amber Gold. Do tej pory słyszeliśmy, że Marcin P. być może jest jakims słupem i za nim stoją inne osoby, które nie tylko wyłożyły pieniądze, ale też dały pewien pomysł na działanie - podkreslił Neumann.
- Jeżeli pierwszą pożyczką, którą otrzymuje Amber Gold na swoje działanie jest pozyczka ze SKOK-ów, no to jest jakis ślad, który należy sprawdzić, czy te osoby ze SKOK-u nie stoją za tym pomysłem Amber Gold. To jest oczywiste do sprawdzenia, nie przesądzając jaka jest prawda - powiedział szef klubu PO sugerujac, że właściwe organy do wyjaśnienia tego zagadnienia to nowa komisja śledcza i prokuratura.
- Konisja do spraw SKOK-ów musi powstać . To jest sprawa oczywista, to jest największa afera finansowa w Polsce. Straty sięgają pięciu miliardów złotych. SKOK-i były pod parasolem i są pod parasolem ochronnym polityków Prawa i Sprawiedliwości. Od początku do dzisiaj byli chronieni. PiS robiło wszystko, żeby SKOK-i nie trafiły pod nadzór KNF i robił wszystko, żeby nie trafiły do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - przypomniał Neumann.
Podkreslił, że dzięki objęciu SKOK-ów nadzorem tych dwóch instytucji, udało sie ograniczyć straty zwykłych klientów.
- To byłoby prawdziwe trzęsienie ziemi, gdyby kilkaset tysięcy ludzi, bo tak to liczymy, straciło 5 mld zł w tym systemie. Udało nam się dzięki ustawie przyjętej za czasów Platformy zabezpuieczyć tych, którzy złożyli depozyty w SKOK-ach, ale są straty systemu finansowego, systemu bankowego, bo to banki się zrzuciły, czyli wszyscy my, którzy mamy konta w bankach, na te pięć miliardów i to jest namacalny pieniądz - powiedział Neumann.
- Należy tę sprawę wyjaśnić i tego będziemy się domagać. Zresztą wniosek jest złożony u marszałka ws. powołania komisji śledczej do spraw SKOK-ów. Wołomin na początku, bo to jest taka głośna sprawa - powiedział Neumann i dodał, ze wniosek lezy u marszałka Sejmu Marka Kuchnińskiego w tzw. "zamrażarce". - Nie ma decyzji PiS-u, bo nie chcą się poddać tej weryfikacji i ocenie - powiedział szef klubu PO.
- Bronią SKOK-ów, bronili i ukrywają prawdę o systemie finansowym SKOK, o powiązaniach polityków PiS ze SKOK-ami, z pieniedzmi SKOK-ów, o powiązaniach części mediów, które popieraja Prawo i SPrawiedliwość z systemem finansowym SKOK. Ale to prędzej, czy później będzie wyjaśnione, to jeszcze dwa i pół roku tej wladzy, a potem - nawet jeżeli oni nie chcieliby dzisiaj - to potem będziemy to wyjaśniać - zapowiedział Neumann.
Według polityka PO SKOK-i jeden po drugim "zawalają się", jego zdaniem "drugiej takiej afery nie było", a "afera finansowa SKOK" jest "większa od Amber Gold".
Niepokojąca książka o Macierewiczu i rosyjskim wątku
Jarosław Gugała przypomniał, że kilka dni temu ukazała się książka o powiązaniach Antoniego Macierewicza i ludzi, którzy go otaczają, z rosyjskimi służbami. - Co dalej w tej sprawie? - zapytał prowadzący program "Gość Wydarzeń".
- PiS uważa, że Antoni Macierewicz jest kryształową postacią, że ludzie wokół niego sa kryształowi, a fakty pokazują, że to są osoby powiązane, czy prowadzone przez rosyjski wywiad, czy współdziałające z rosyjską mafią i nie ma słowa Antoniego Macierewicza, który by zaprzeczał tym kontaktom, zaprzeczałyby tym dokumentom pokazującym jego współdziałanie biznesowe z różnego rodzaju podejrzanymi typami, którzy są prowadzeni przez Rosję - stwierdził Neumann.
Przypomniał on, ze to element "większej całości": Antoni Macierewicz nie został przyjęty w Pentagonie "jedyny chyba minister obrony w Polsce" i zdaniem Neumanna świadczyć to może o braku zaufania.
Według niego w książce, o której mowa, są "twarde dane, twarde powiązania, twarde dokumenty".
- Oczekujemy, że pani premier Szydło i minister do spraw służb specjalnych pan Mariusz Kamiński odniosą się do tego predzej czy później. Raczej prędzej niz później - powiedział Neumann.
Przypomniał, że Platforma wytknęła te same informacje w pierwszym wniosku o wotum nieufności dla Macierewicza. Jego zdaniem Macierewicz jako minister obrony na razie zasłynął tym, że rozbraja polską armię, rozbja kontrakty na uzbrojenie polskiej armii, mówi o "armii partyzanckiej, która ma chronić Polskę, a tak naprawde wojsko zawodowe jest rozbrajane".
Stwierdził także, że według niego szef MON "niszczy nasze dobre kontakty w ramach Eurokorpusu".
- Patrząc na te jego dizłania i powiązania z Rosjanami powstaje pytanie, dla kogo pracuje Antoni Macierewicz. Będziemy do tego dochodzić, będziemy to wszytko po kolei pokazywać i strać się uzyskać odpowiedź - jak nie od Antoniego Macierewicza, który nabrał wody w usta i go nie można o nic zapytać, to od premier Szydło i prezydenta Dudy - powiedział Neumann.
- Czy ważniejsza sprawa od tego, że powstaje materiał i pokazany jest na dowodach, że wokół ministra obrony kraju NATO są rosyjscy agenci umocowani bardzo wysoko i rząd polski przechodzi nad tym do porządku dziennego nie ma zaprzeczenia nie ma żadnego działania, nie ma wyjaśnienia, udajemy, że nic się nie stało? - pytał polityk PO.
Jego zdaniem takie informacje trafiają teraz do partnerów Polski w NATO. Jego zdaniem jezeli ze strony Polski nie będzie żadnego dementi albo urlopowania ministra obrony do czasu wyjaśnienia tej sprawy, to "nasi partnerzy będa tracić zaufanie do nas".
- Bo mamy człowieka, który jest podejrzany o to, że jest zamieszany w kontakty z Rosjanami, z ich wywiadem i jest ministrem obrony i ma dostęp do pełnej informacji związanej z działaniami NATO. To są rzeczy nieprawdopodobne - powiedział Neumann.
Jego zdaniem premier i prezydent "zapopmnieli, że są zwierzchnikami Antoniego Macierewicza".
- Oni już w ciągu półtora roku nauczyli się, że to Antoni Macierewicz jest ich zwierzchnikiem, bo to on ich sztorcuje, on ich do pionu ustawia, a oni mogą jedynie ponarzekać i wysłać mu list. To jest niestety polski obraz polskiej armii, który widzą też nasi sojusznicy. I to jest smutny obraz, bo będziemy długo odbudowywać polską pozycję nie tylko w Unii Europejskiej, ale także w NATO - zakończył Neumann.
polsatnews.pl
Czytaj więcej