"Dosłownie krwawiła po zabiegu wygładzania zmarszczek". Ostre spięcie Trumpa z córką Brzezińskiego
W czwartek doszło na Twitterze do ostrego starcia z udziałem prezydenta Donalda Trumpa i popularnej dziennikarki amerykańskiej Miki Brzezinski - córki zmarłego niedawno profesora Zbigniewa Brzezińskiego. W ocenie dziennika "Washington Post" atak Trumpa był seksistowski.
Spór zaczął się w czwartek o świcie, gdy prezydent Trump zgodnie ze swym zwyczajem przystąpił do lawinowego wysyłania tweetów. W jednym z nich, prezydent skrytykował córkę profesora Brzezińskiego, którą nazwał "Crazy Mika".
W opinii prezydenta prowadzony przez Brzezinski i jej narzeczonego, byłego kongresmana, Joe Scarborougha ("Psycho Joe" - jak napisał Trump), program "Morning Joe" traci na oglądalności.
I heard poorly rated @Morning_Joe speaks badly of me (don't watch anymore). Then how come low I.Q. Crazy Mika, along with Psycho Joe, came..
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 29 czerwca 2017
Prezydent, który "nie ogląda, ale słyszał", że stał się przedmiotem ataków w cyklicznym programie MSNBC prowadzonym przez Mikę Brzezinski, oznajmił, że dziennikarka ta ma niski iloraz inteligencji, przeszła niedawno kolejną operację plastyczną i "nachalnie wpraszała się w gości do rezydencji Trumpa Mar-o-Lago na Florydzie w okresie noworocznym".
"Dosłownie krwawiła po zabiegu wygładzania zmarszczek. Powiedziałem: nie!" - pochwalił się prezydent Trump na Twitterze.
...to Mar-a-Lago 3 nights in a row around New Year's Eve, and insisted on joining me. She was bleeding badly from a face-lift. I said no!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 29 czerwca 2017
"Zrobione z myślą o małych rączkach"
Złośliwości pod adresem prezydenta Trumpa nie szczędziła też Mika Brzezinski. Zrewanżowała się, publikując w odpowiedzi na Twitterze reklamę popularnych płatków śniadaniowych Cheerio wraz ze sloganem tej firmy "Made for the little hands" (ang. Zrobione z myślą o małych rączkach), co jest aluzją do drobnych dłoni prezydenta Trumpa.
— Mika Brzezinski (@morningmika) 29 czerwca 2017
Jeszcze przed wejściem do wielkiej polityki Donald Trump był określany przez satyryczny magazyn "Spy" jako "krótko palczasty prostak" (short fingered vulgarian) - przypominają amerykańskie media.
"Nie licują z godnością sprawowanego urzędu"
W ocenie dziennika "Washington Post" tweety prezydenta są świadectwem jego mizoginizmu. Oburzyły one nie tylko "WP", ale też internautów, organizacje feministyczne i przywódców GOP. Senator Lindsay Graham wskazał, że tweety prezydenta Trumpa "nie licują z godnością sprawowanego urzędu".
Zastępczyni rzecznika Białego Domu, Sarah Huckabee, broniła jednak prezydenta wskazując, iż po prostu "odpłacił pięknym za nadobne".
PAP
Czytaj więcej