Staranował bramę wjazdową rezydencji prezydenta. Na znak protestu
Nieznany sprawca na znak protestu przeciwko prezydentowi Brazylii Michelowi Temerowi staranował w środę samochodem bramę wjazdową jego rezydencji w stolicy kraju, Brasilii. Mężczyznę aresztowano - poinformowała brazylijska policja.
Ochroniarze oddali początkowo strzały ostrzegawcze, by zatrzymać auto. Ze względu na brak reakcji ze strony kierowcy zaczęli strzelać w kierunku samochodu. Gdy mężczyzna w końcu zatrzymał pojazd, został aresztowany - napisano w oświadczeniu. Jak dodano, kierowca nie odniósł żadnych obrażeń.
Podczas zajścia prezydenta Temera nie było na terenie posesji Alvorada. Agencja Reutera pisze, że na co dzień Temer mieszka w innej oficjalnej rezydencji - Jaburu, która jest oddalona od tej pierwszej o zaledwie kilka kilometrów.
Na zdjęciach opublikowanych przez brazylijski portal G1 widać silnie uszkodzoną bramę wjazdową oraz leżące na chodniku przed rezydencją łuski po nabojach.
Zarzuty o korupcję
Temer cieszy się wyjątkowo niskim poparciem wśród Brazylijczyków. Według ostatniego sondażu popiera go jedynie 7 proc. obywateli.
Niskie poparcie związane jest z wysuwanymi pod jego adresem zarzutami o korupcję. Przez lata prezydent Brazylii miał przyjmować od największego na świecie koncernu mięsnego JBS łapówki na rzecz swojego ugrupowania, Partii Demokratycznego Ruchu Brazylijskiego (PMDB).
Właściciel i dyrektorzy JBS, którzy zgodzili się współpracować z wymiarem sprawiedliwości, zeznali, że w ostatnich latach zapłacili 600 milionów reali (187,5 miliona dolarów) ponad 1,8 tys. polityków w zamian za poufne informacje i inne przysługi, w tym Temerowi i poprzednim prezydentom - Luizowi Inacio Luli da Silvie i Dilmie Rousseff. Zeznania członków dyrekcji JBS sprawiły, że brazylijski Sąd Najwyższy wszczął przeciwko Temerowi i jego poprzednikom dochodzenia w sprawie korupcji.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze